Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
konsekwencja przeżytego szoku

A zatem po tym jak się obejrzałam dokładnie w lustrze, zważyłam i załamałam uznałam, że choc to będzie milionowy raz, ale znów spróbuję... Załamanie miesza sie ze złością na siebie, myśl o diecie wywołuje głód, ale cóz... aniołowie nigdy nie upadają, diabeł w upadki tkwi, a człowiek upada i podnosi się... Najwięksym moim problemem jest siedząca praca, w której tkwie czasem całe dnie...Biuro mm pod nosem więc sie nawet nie nachodzę do pracy, ale jak już mam więcej wolnego czasu to ogólnie jest wzorowo- do oddalonych sporo sklepów chodzę pieszo, spaceruję- ogólnie jest aktywnie, tylko... no własnie.... tego czasu brak :/ Jednakże staram się od dłuższego czasu poświęcać trzy godziny typowo na sport: 1h basenu, 1h nordic walking i 1h aerobiku, a reszta- jak znajdę chwilę dla siebie... Jednakże tym co głównie mnie skłoniło do powrotu na właściwą drogę jst chroniczne zmęczenie jakie odczuwam od dłuższego czasu... Rano nie jestem w stanie wstanie wstac, płakać mi sie chce na mysl, że zaczna się kolejny pełen pracy dzień... I tak opuchnieta twarz. Wystający brzuch. Masakra jakaś...

Dlatego skoro powiedziałam A to trzeba powiedzieć B. Zatem początek swich zmagań rozpoczynam przez weekendowy detoks owocowo warzywny. Zatem juz dziś pakuje w siebie tylko owoce i warzywa, ugotowałam zupę krem z cukinii (O-C-H-Y-D-A), i tak do niedzieli. A od poniedziałku żyję w myśl zasady NICZEGO NIE OGRANICZAJ ALE ŻRYJ MNIEJ oraz KONIEC Z WIECZORNYM PODJADANIEM (koniec ery chipsów, nawet tych niby prosto z pieca.... a takie dore...)

Najbardziej brakuje mi takiego motywacyjnego kopa, czegoś takiego, że strach przed konsekwencjami otyłości zajrzy mi w oczy ... 

  • Kilokaloria13kg

    Kilokaloria13kg

    18 grudnia 2015, 18:35

    Trzeba znaleźć w sobie jakąś motywację do działania !! Obrać realny cel, zacisnąć żeby i działać !!!:-) powodzenia

  • justyna3mk1

    justyna3mk1

    6 listopada 2015, 22:23

    Niczego nie ograniczaj to brzmi dziwnie. Nie wyobrażam sobie byś jadła słodycze bez ograniczeń.. Taka prawda

    • evelevee

      evelevee

      6 listopada 2015, 22:50

      Hehe, co innego miałam na myśli, a inaczej mi się zdanie ułożyło

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.