Fiuuu... Jestem po zumbie, która wycisnęła dzis ze mnie wszystkie siły! Koniec wymigiwania sie od ćwiczeń jak to miało miejsce wczoraj. Tylko ćwiczenia doprowadza mnie do wymarzonego celu!
Jutro dzień ważenia i niestety znów będę musiała wyciągnąc to szklaną i wstrętną gnidę i się z nia przeprosić... Zobaczymy co nam powie zwierciadełko...
Katem oka zerkam właśnie na "Bezsenność" i czekam aż pralka przestanie prać... Pranie robiłam po to aby wyprać bluzę, którą miałam na sobie. Włozyłam ubrania, nalałam płynu do prania i do płukania, właczyłam pralkę... i zorientowałam się, że bluza nadal jest na mnie!!!! Znów będę musiała niewiadomo jak długo czekać aż mi się zbierze kolorowe pranie,.. ech... W ostatnim czasie wszystko przeciw mnie!
Do juterka!
1daisy9
19 marca 2014, 15:36Dobrze bawilas sie na zumbie? Jak dlugo juz chodzisz? Robisz to regularnie?
vitaliaminus
19 marca 2014, 14:52no ćwiczenia pomagają w osiągnięciu sukcesu jak jest dietka;d warto ćwiczyc :)
Niecierpliwa1980
19 marca 2014, 07:33Zakręcona :-)
revelka87
18 marca 2014, 21:22gratuluję ćwiczeń i mobilizacji;)BRAWO!!!i trzymam kciuki za ważenie jutrzejsze;)