Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jajecznie- bajecznie ;)

Kolejne pół kilo powędrowało w kosmos, czy gdziekolwiek :) Grunt, że nie "siedzi we mnie":) Oby tylko po świętach mnie nie odnalazło :( Cóż, kończy się post- zaliczony jesli chodzi o postanowienia w 100%. Mam nadzieję, że teraz bez pomocy "z góry" dalej będę dawała sobie radę w trzymaniu diety  i zrzucaniu kolejnych kg. Wracałam ostatnio z zakupami do domu- zakupów dużo- jak to przed świętami, i tak sobie szłam z tymi siężkimi siatkami i pomyślałam sobie, że ważą pewnie tyle samo ile udało mi się zrzucić. I jakoś tak zdałam sobie sprawę o jaaki juz ciężar jestem lżejsza! Jakie miłe uczucie :)

Zaraz zabieram sie za malowanie jajek, potem nic, tylko spakować koszyk i do kościoła ze święconką. Może poczuję w końcu tę świąteczną atmosferę ... Bo jakoś tak mam wrażenie, że wszystko przelatuje jakoś tak obok mnie, ani czasu na zadumę, ani jakos tak czsu dla samej siebie...

Kochane, życzę Wam wszystkiego co najlepsze na te piękne Świeta Wielkiej Nocy, więcej czasu dla siebie i powodzenia w zrzucaniu kilogramów :) I oby to pyszne świateczne jedzenie nie tuczyło :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.