Straszne rewolucje żołądkowe. Bulgotanie, okropne bolesne skurcze, wzdęcia, gazy i biegunka. A rano 139kg. Jak to możliwe!? Zagrzmiałam. Nadszedł wieczór i przyszła miesiączka o 4 dni za wcześnie. I rozwiązała się zagadka rewolucji układu pokarmowego (mam nadzieję) i ta znacznie zwiększona waga (też mam nadzieję).
Na diecie wytrzymuję, chociaż z tym bólem brzucha i rewolucjami nie jest wcale łatwo. Znowu musiałam namieszać w jadłospisie bo za dużo kupionego jedzenia mi się już zmarnowało.. Muszę wykorzystać jak najwięcej.
Wesołych Świąt Kobitki, jakbym nie miała już okazji napisać :)
P.S. nie ma zakwasów. Jednak ćwiczenia są fajnie ułożone. Ale w sobotę sobie je odpuszczę bo i tak czeka mnie masa roboty w domu rodziców...
Malinowa00
16 kwietnia 2017, 17:54Nie martw się, przy takich rewolucjach żołądkowych wzrosty wagi są normalne, a jak do tego dojdzie miesiączka to tym bardziej. Minie kilka dni, wszystko się ureguluje, to waga wróci do normy ;)
Tereenia
15 kwietnia 2017, 21:39Wesołych Świąt! Miesiączka minie i waga zleci :-)
maarta92
14 kwietnia 2017, 00:02Wesołych Świąt! :)