Wczoraj po wypłakaniu się nad moim pierwszym wpisem tutaj, przeszukałam sklep google play i znalazłam coś fajnego Myfitnesspal - aplikacja pozwalająca prowadzić dziennik zeżartych kalorii. Świetne jest to, że można zeskanować kod kreskowy produktu i samo wynajduje ten produkt, danej firmy i smaku w bazie danych. Wystarczy wtedy tylko wybrać ilość pochłoniętej rzeczy i dodaje nam ilość kalorii z rozbiciem na tłuszcz, cukier, węglowodany, białko... Można ustalić w przybliżeniu swój cel dzienny. Wysyła wtedy ostrzeżenia o tym, że danego dnia zbliżamy się do granicy... I to nie tylko tej kaloriowej, ale także przekraczamy dzienne spożycie curku czy tłuszczu :> Mam wielką nadzieję, że pomoże mi to ogarnąć ile tak naprawdę zjadam. Wczoraj myślałam, że przecież zjadłam niedużo! No ok 1500 kcal (mój cel) a tu dupa! Całe 1900! - dobiły mnie śledzie.
Zamówiłam sobie też rower treningowy z mocnym postanowieniem ćwiczenia. W końcu tyle kasy wydałam, że muszę! No i wyciągnęłam z szafki herbatkę fit z guaraną (wczoraj wieczorem nie mogłam zasnąć, a jak), imbir, chilli i katuję organizm tymi polepszaczami. Wieczorem myślałam, że zabiję swój własny żołądek. Mam nadzieję, że to nie mit i naprawdę pomaga, bo jak zwykle nie czułam głodu tak nagle jak leżałam w łóżku czułam normalnie ssanie w brzuchu... :/
No nic, drugi dzień z apką, czekam na wagę i rower. Trzymajcie kciuki, proszę.. To moja enta próba odchudzania i tym razem muszę coś zmienić... Jak nic się nie zmieni to ja na prawdę nie wiem...
tak wyglada moje śniadanie (na końcu w tabeli jest cukier):
Calories | Carbs | Fat | Protein | Sodium | |||
Białe - Mleko Uht 1,5%, 200 ml (kawa) + herbatka slim | 90 | 9 | 3 | 6 | 0 | 9 | |
Polskie Zboża (Biedronka) - Pano Chleb Chrupki Graham, 2 kromka | 48 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0 | |
Indykpol - Szynka Z Piersi Kurczaka, 40 g | 28 | 1 | 0 | 5 | 0 | 0 | |
benecol - lekki, 20 g | 64 | 0 | 7 | 0 | 0 | 0 | |
230 | 10 | 10 | 14 | 0 | 9 |
1 | 9 | 1 | 1 | 2 | 0 | 1 | 5 |
Nocna_Furia
19 listopada 2015, 09:45chyba też tą apkę wypróbuje, mam narazie jedną przypominającą o stałych godzinach posiłków i drugą przypominającą o piciu wody, oraz krokomierz w telefonie :) Również to moja kolejna próba zrzucenia wagi :) mam nadzieje że ostatnia:)
Eulidia
19 listopada 2015, 19:16też dobre apki. Niestety ja nie jestem w stanie jeść o stałych porach... A przynajmniej nie ma takiej opcji w pracy... Pracuję w terenie i w biurze... Łażąc w deszczu czy nawet przy pięknym słoneczku (chociaż tu łatwiej gdzieś na ławeczkę usiąść i wszamać coś z pojemniczka) nie ma takiej możliwości... Pić wodę, piję, teraz nawet u Klientów... Tylko co z siusianiem! :P Próbuj, ja jestem zachwycona... Wreszcie kontroluję to co jem i naprawdę mają mega wielgachną bazę produktów :D
KatRina21
19 listopada 2015, 08:50Coś jest na rzeczy z tą witaminą D bo mi moja kazała sprawdzić poziom ale 100% jestem pewna, że mam niedobór bo nawet się latem nie opalam i stosuje filtr 50. Przeczytałam Twój poprzedni wpis i uwierz mi, ze wiem co to znaczy starać się i nic nie chudnąć gdzie inni w tym czasie tracą kg. Dobrze, ze zadziałałaś z endokrynologiem, ja się leczę już trochę także poranny euthyrox to już standard. Teraz mam iść na krzywą cukrową i insulinową pod kątem insulinooporności i mam nadzieję, że wynik będzie dobry bo nie uśmiecha mi się wstęp do cukrzycy. Może Ty tez powinnaś zrobić to badanie skoro waga nie spada. Pogadaj ze swoim lekarzem. A przy pomocy rowerka stacjonarnego kiedyś pięknie schudłam, z 98 kg do ok. 65. Grunt to systematyczność i jakieś zajęcie podczas jazdy, albo serial czy film najlepiej bez reklam albo słuchawki na uszy i ulubiona muzyka. trzymam kciuki, żeby waga zaczęła spadać bo to mega motywuje do dalszego działania:) Nie poddawaj się bo to wszystko robisz dla siebie:) A i poczytaj sobie o diecie Montignac, naprawdę warto się zastanowic. I wydaje mi się, że 1900 to dobry poziom kcal dla Ciebie, sprawdź PPM i CPM bo szkoda, żebyś za bardzo obcięła kcal i nie będzie z czego schodzić przy ewentualnym zastoju i zwolnisz przemianę materii, która przy naszej niedoczynności już jest spowolniona.
Eulidia
19 listopada 2015, 16:03Dzięki za słowa otuchy. Jutro wybieram się do lekarza po skierowanie na badania, o których wspomniałaś, bo endokrynolog, która mnie prowadzi jest też diabetykiem i kazała mi zrobić te badania 2-3tyg po wizycie. Dostałam też siofor na cukier, bo miałam na czczo podwyższony (110). Na razie chciałam iść w dietę 1700 kcal. Chyba nie za dużo i nie za mało, co? Sama nie wiem. Może po miesiączce wybiorę się z wszystkimi wynikami do dietetyka?