Potrzebowałam tego pączkowego zacukrzenia. Raz, nie zawsze i nie dajmy sie zwariować Jestem szczęśliwa, usatysfakcjonowana i spokojna, jak zaspokojony narkoman. I, o dziwo, bez wyrzutów sumienia.
Trzeba mnie było widzieć, jak wyprysnęłam ze sklepu, żeby jak najszybciej wgryźć się w tę słodycz:) zanim wróciłam do domu, zjadłam trzy.
Generalnie to był cały dzień tylko na pączkach i nie mam pojęcia ile wszamałam kalorii, ale paczki się skończyły i dzień się kończy...
Zatem z nowymi siłami kontynuuje od jutra moją odchudzająca dietę. Nie zakładam, że już nigdy nie zjem słodkiego, więc takie epizody będą się zdarzały. Niekoniecznie pączkowe, ale okazji w kalendarzu jest kilka.
kasiaa.kasiaa
28 lutego 2025, 05:57Witaj w klubie pączkomanii 😄
eszaa
28 lutego 2025, 06:36jeden taki dzień w roku, to trzeba świętować:) kalorie idą wtedy w cycki :D
kasiaa.kasiaa
28 lutego 2025, 07:11Też tak uważam 😄
Naturalna! (Redaktor)
27 lutego 2025, 19:30Co to za dziwne, podłużne pączki? Wszystkie z takim samym nadzieniem? To ile ich przez cały dzień zjadłaś? Smakowały Ci, czy jadłaś, bo tradycja? 🤔😁Ja dwa pączusie na kolację, domowe, całkiem smaczne, nie planowałem, ale zero wyrzutów, bo ja na żadnej diecie nie jestem 😉
eszaa
27 lutego 2025, 19:40pączki long z biedronki, z bardzo dużą ilością kremu. są jeszcze z czekoladą, ale te moje smaczniejsze. wszystkie takie same. zjadłam trzy na śniadanie, dwa na obiad i dwa na kolację :) te pączki to moja wielka miłość, ale jem w zasadzie tylko w tłusty czwartek
Krysia105
27 lutego 2025, 18:48Dieta pączkowa raz w roku też potrzebna, można od gotowania odpocząć bo pąki na wyciągnięcie ręki, słodkiego wieczoru.
eszaa
27 lutego 2025, 19:41bez obiadu sie nie obyło, bo rodzinka głodna, ale ja tylko pączki:)