Jako, że miałam dziś dzień białkowy, postanowiłam poratować się batonem proteinowym. Nie było mnie w domu w porze podwieczorku, więc wstąpiłam do Rossmana, z zamiarem nabycia zdrowej białkowej przekąski. Nie patrzyłam na skład, nie patrzyłam na gramature, ani kaloryczność. Wzięłam za pewnik, że to zdrowe białkowe co nieco. Szok przeżyłam w domu, po przyjrzeniu się zachowanemu opakowaniu.
Kurcze, chodziło mi o białko, a tu się okazało, że przewyższa je tłuszcz i węglowodany . Baton miał 50g, więc tylko połowę tych wartości wchłonęłam, ale mimo to jestem zdegustowana wprowadzaniem w błąd konsumenta.
Zachciało mi się gotowców
luckaaa
31 marca 2016, 22:31Te batony proteinowe to wielka ściema . 40 gram węgli z czego 31 to cukry .... , a 17 protein . Nigdy tego dziadostwa nie kupuje bo kiedys sie wczytałam w sklad ... Szczerze mòwiàc wole czekolade bo smaczniejsza , a sklad podobny ;))
eszaa
1 kwietnia 2016, 20:58mogli chociaz zamiast tony cukru wrzucic jakis ksylitol,czy cos innego mniej kalorycznego
flisowna
31 marca 2016, 21:47A dzisiaj nawet widziałam w programie " wiem co jem i wiem co kupuje" było o takich oszustwach. Nazwa mówiła co innego a co innego było w środku. Nawet wody pod nazwą FIT lub SLIM nie miały z tym nic wspólnego
eszaa
1 kwietnia 2016, 20:59przeważnie patrze na skład, a tu jakies zaćmienie mnie dopadło
roogirl
31 marca 2016, 21:04Wygląda pysznie, też cię rozgrzeszam.
eszaa
1 kwietnia 2016, 20:58no smaczny był, nie powiem :)
Asik1603
31 marca 2016, 21:00Jeden batonik Cię nie zrujnuje, ale lepiej sprawdzać lub w ogóle nie korzystać z gotowców, choć czasami jak się zachce... :)))
eszaa
1 kwietnia 2016, 20:59no własnie,ze to nie to,ze mi sie chciało,ale nie miałam mozliwosci zjedzenia czegos zdrowego-domowego
sveltessee
31 marca 2016, 20:54a miałam go wczoraj w ręce, ale jakos odruchowo odłożyłam (jeszcze przed czytaniem składu :P )
eszaa
1 kwietnia 2016, 21:00intuicja mnie zawiodła :(
aska1277
31 marca 2016, 20:31Rozgrzeszam Cię za ten batonik :)
eszaa
1 kwietnia 2016, 21:00dzieki,ale i tak miałam wyrzuty sumienia
nowaIlka
31 marca 2016, 20:30hahaha :) na tym wlasnie bazuja producenci... to co pisze z przodu opakowania nie zawsze zgadza sie z tym co z tylu... Jak zjadlas raz to nic sie nie stalo, ale na przylosc polecam czytac etykiety. Sama dawalam sie kiedys nabic w butelke...Teraz czytam to co z tylu. Ostatnio zobaczylam jogurt ''high protein''... sprawdzilam tabelke...Protein mial mniej niz inny jogurt bez tej ekstra nazwy!!! To tylko chwyt reklamowy. Niestety my sie na to nabieramy...
eszaa
1 kwietnia 2016, 21:01wydawało mi sie,ze firma wiarygodna, bo Sante sie specjalizuje w zdrowej zywnosci,a tu taka wpadka
nowaIlka
1 kwietnia 2016, 21:11niestety kazda, nawet dobra firma chce nas nabrac na takie chwyty :( wiele produktow z napisem light, sugar free, fat free tak naprawde sa gorsze w skladzie od innych...naprawde trzeba uwaznie czytac etykiety....
Gacaz
31 marca 2016, 20:26Większość tych ,,zdrowych" batoników, płatków i koktajli tylko tak się nazywa. Polecam program Kasi Bosackiej ,,Wiem co jem", w którym demaskuje oszustwa producentów żywności. Wynika z niego, że należy kupować tylko żywność nieprzetworzoną i przygotowywać wszystko w domu, także batoniki. Tylko skąd brać na to czas. Pozdrawiam.
eszaa
1 kwietnia 2016, 21:03moje domowe zdrowe batoniki to dopiero bomba kaloryczna ;) zasugerowałam sie sprawdzoną firmą i sie zawiodłam