Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zakwasy i indeks glikemiczny


Po wczorajszych wygibasach miałam dziś koszmarne zakwasy w boczkach. Niby tylko dziesięć minut ćwiczeń, ale niezły wycisk. Margaret dzięki za namiary na Tiffany ;)  Tiffany boczki- tu Ledwo udało mi sie hula hopem pokręcić dziś , nie mówiąc już o powtórce treningu. Tańca też dziś nie było z braku czasu, ale za to skompletowałam sobie ulubioną muzykę to tej formy ruchu. Dla niektórych zwykłe łubudu, dla mnie super muza Benny Benassi.

Podoszkalałam się w pewnym dietetycznym temacie. Przeraziła mnie trochę tabelka z indeksem glikemicznym niektórych spożywanych przeze mnie produktów i będę musiała się z nią dogłębniej zapoznać, żeby przypadkiem wieczorem nie wchłonąć tego co zaszkodzi diecie. Swoją drogą jakoś nie zauważyłam żeby dieta vitalii brała pod uwagę IG. W mojej rozpisce są np. ziemniaki gotowane na kolacje, a mają przecież wysoki IG i na pewno pójdą w boczki, zjedzone tak późno.To nawet gorzej niż gdybym zjadła na kolacje snikersa. Ciągle się muszę doszkalać w temacie diety i ciągle niedouczona jestem:) Jutro sobie wydrukuje tabelkę z tym co ma wysoki IG i będę omijać szerokim łukiem, przynajmniej w porze popołudniowej.

Niekoniecznie całkiem zrezygnuje z tych produktów, bo trzeba jeść wszystko, tylko nie o każdej porze jest to z pożytkiem dla zdrowia, w szczegóności dla diety odchudzającej.

  • luckaaa

    luckaaa

    14 stycznia 2016, 23:21

    Generalnie weglowodany lepiej do poludnia jesc , a warzywa gotowane niestety maja w wiekszosci wysoki indeks glykemiczny . Ostatnio zajadałam sie salatka z surowych burakòw . Dla mnie absolutna nowosc , bo myslałam , ze buraki - tak jak ziemniaki trzeba ugotowac lub upiec przed zjedzeniem . A tu taka niespodzianka ! Przepyszne , surowe , tylko starte na drobniutkiej tarce na wiòrki ... No i ten indeks od razu o wiele lepszy niz w gotowanych .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.