Cześć wszystkim. To już 6 dzień mojej diety. Dziś złapał mnie dołek :( Myślałam tylko o czekoladzie, która woła do mnie z szafy, mówiłam sobie, że ta dieta i tak nic mi nie pomoże, że nadal będę gruba, więc po co się starać. Chwilę potem odpaliłam swojego facebooka i zaraz w pierwszym poście ukazał mi się profil Ewy Chodakowskiej, która opublikowała przemianę pewnej dziewczyny. To do mnie trafiło. Stwierdziłam, że żadna czekolada ze mną nie wygra, jeśli nie będę się starać to kilogramy nie znikną same jakimś cudownym sposobem. Zaraz odpalam moje ćwiczenia i walczę dalej.
Niestety na tej diecie jestem trochę głodna, mam dietę 1600 kalorii. Ale gdy dopada mnie naprawdę wilczy głód zabieram się za zjedzenie np jabłka i jest lepiej. Muszę jakoś wytrwać !
Miłego dnia !