Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[182.] Czas na decyzje...

Co raz częściej zastanawiam się nad zawieszeniem bądź zlikwidowaniem swego vitaliowego bloga i przeniesieniem się w inne zakątki blogosfery, gdzie bardziej skupię się nad swym crossfitowym życiem oraz drugiej miłości, czyli...książkach.

Szczerze, czasem pomijam niektóre rzeczy by nie zostać chociażby przez przypadek rozpoznana, a chciałabym mieć takie miejsce, gdzie mogłabym opisać WODy i swoje przemyślenia/odczucia na ich temat. Podać czasy - nawet te najbardziej kompromitujące...swoje sukcesy i porażki. 

Wkleić od czasu do czasu zdjęcia, opisać plany związane ze startami itp. itd.

Dojrzewam do tej decyzji... tymczasem, kolejna osoba, a raczej kolejne osoby stwierdziły, że jest mnie o 1/3 mniej...dziwne, bo ja nie zauważam u siebie tak drastycznej zmiany. Ślepa jestem, czy raczej spowodowane jest to posiadaniem siebie na co dzień - 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu?

Mój trener, stwierdził, że mam czasami coś zjeść...nosz kurdę, przecież jem...dzisiaj nawet "śmieciówkę" w postaci keczupowych Cheetosów. 
  • iwona.xxxyyy

    iwona.xxxyyy

    8 września 2013, 22:32

    nie uciekaj, poczytam Ciebie chętnie, widzę, że mamy podobne upodobania_ ksiązki i cwieczenia;d

  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    7 września 2013, 15:18

    ale śmieciówek nie jedz ;) lepiej warzywa, owoce ;p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.