Mój mózg co rusz wysyła impulsy o byciu głodnym i już wiemy, że coś się dzieje, a raczej, iż coś się zbliża...chyba nie muszę pisać co? ;)
Dzisiaj zrobiłam sobie mega kaloryczne śniadanie. Uwaga, niech laski na diecie 1200 i mniej nie czytają dalej, bo może je to przyprawić o zawał serca, a przynajmniej o uszczerbek na ich zdrowiu psychicznym, a tego nie chcę. Ba, jeszcze taka wpadnie na pomysł, co by mnie za to do sądu pozwać ;P
Tak wygląda, a w sobie zawiera: pół garści suszonej żurawiny, garść migdałów startych na tarce i tak samo potraktowane dwie kostki czekolady, trochę wiórków kokosowych, jedną nektarynkę i jedną brzoskwinię i oczywiście jogurt naturalny (w tym przypadku firmy Tola z wysoką zawartością wapnia i 2 proc. ilością tłuszczu). Żałuję, że bananów w domu nie mam. Trzeba będzie to w poniedziałek, a może i jeszcze dzisiaj nadrobić. Dobre było :)
Nie ćwiczę, oprócz wykonanego testu sprawnościowego...to mój dzień wypoczynku i regeneracji mięśni, które ostro pracują w ciągu sześciu dni.
Od poniedziałku do treningów włączę też Chodakowską...chcę zobaczyć o co tyle szumu na Vitalii (i nie tylko tu) jest. Zaczynam od Totalnej Metamorfozy, a w kolejnym tygodniu włączę (na zmianę) spalanie plus modelowanie, by w po dwóch kolejnych dołączyć do tej pary Turbo Spalanie. Oczywiście, nie rezygnuję z ćwiczeń z MelB i Jillian ;)
Gosia1154
22 września 2012, 23:09Gdzie można dostać te ćwiczenia z Chodakowską?
kami111
18 września 2012, 08:43Tak zrobiłam foty. więc oficjalnie mogę pwiedzieć,że przystąpiłam do programu .
tiruru
16 września 2012, 22:37z resztą nikt za uchem nie gada, pomyśleć w spokoju, zastanowić się, własne tępo mieć, a nie żeby ktoś narzucał, biegniesz gdzie chcesz i jak długo chcesz, regulujesz sobie oddech i świat jest piękny! :D Ale z muzyką jeszcze lepszy xD
tiruru
16 września 2012, 22:36wow, ale dobre śniadanie :) a ja nie mam czasu rano :( a co do biegania, w okolicy nie mam takiej osoby, z którą mogła bym sobie pobiegać - wolę sama! :)
hojaroja
16 września 2012, 14:27interesujące śniadanko;p kupiłam jednak ten karnet, to najtańsza oferta w okolicy;)
kami111
16 września 2012, 13:14Pycha śniadanko! Też jem zawsze kaloryczne , dopiero kolejne posiłki lżejsze. A co do Ewki ja ćwiczę i z nią i z Mel i inne aktywności. Zmieniać trzeba by nie przyszło znudzenie i spadek motywacji. Ale moim zdaniem ...nie ma znaczenia z kim ćwiczysz najważniejsze ,że ćwiczysz :) Miłej niedzieli.