Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[36.] DZIEŃ 7, OSTATNI

Czytam sobie forumowe przepychanki na pewnym portalu tematycznym, gdzie ludziki rozważają kiedy można mówić o gwałcie...bicie piany i wycieczki osobiste przez kilka stron. Serio bardzo interesujące. Tak w śledzenie wątku wsiąkłam, że ma lektura odłogiem leży. A lista kolejkowa długa, zwłaszcza, że w Empiku dorwałam książki z wyprzedaży ;) Jestem czytoholiczką, nic na to nie poradzę ;) 

Waga (przez noc) zjechała o kolejne 0,4 kg. Jutro wprowadzam soki (świeżo wyciskane) ku uciesze członków rodziny.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.