Więc tak teraz kilka słów o moich sukcesach i porażkach w odchudzaniu.
Zaczynając chodzić do szkoły średniej nie byłam atrakcyjna w żaden sposób , byłam osobą przy kości - przy wzroście 168 cm ważyłam 79 kg , bardzo bardzo bardzo się źle z tym czułam ! Spoglądając na inne szczupłe dziewczyny bardzo im zazdrościłam jak i nadal zazdroszczę takiego wyglądu ... Również tak samo było w gimnazjum nieustanne myślenie o tym że muszę SCHUDNĄĆ i słowa krążące codziennie w mojej głowie JESTEM GRUBA.
Tak wiele motywacji posiada człowiek , a tak mało chęci żeby coś z tym zrobić ehh...
No więc chodząc do klasy drugiej technikum ( obecnie skończyłam technikum , niedawno również zdawałam matury ) Postanowiłam się wziąć za siebie . Postanowiłam : nie jeść śniadań ani w domu ani w szkole , jadłam tylko obiad . Zwiększyłam ''powiedzmy'' swoją aktywność fizyczną miałam daleko do szkoły a więc musiałam wcześnie wstawać i jeszcze się przesiadać z jednego autobusu do drugiego , biegnąć na inny przystanek gdy nie zdążyłam na autobus na wcześniejszym przystanku . Uczestniczyłam aktywnie w zajęciach w-fu , później odbywałam 2 tygodniowe praktyki fryzjerskie w salonie , tam dużooooo było pracy także jak wracałam do domu to już padałam dosłownie. Przechodziłam 4 dniową dietę dukana + codzienne ćwiczenia w domu ( nic ta dieta nie pomogła moja waga stała w miejscu) postanowiłam dlatego wrócić do wcześniejszego mojego systemu odżywiania 0 śniadań i tylko obiad ( dosyć obfity zazwyczaj frytki mięso smażone i surówka , nie był to obiad mało kaloryczny...) - tak przez rok udało mi się schudnąć 9 kg a więc ważyłam 70 kg . Przez całą 3 klasę technikum moja waga się wahała 70 / 73 / 76 .... Wtedy wpadałam w taką depresję złość i również zadawalałam się jedzeniem na poprawę nastroju ... niestety u mnie w domu w żaden sposób nie motywowali mnie . Także wpadłam na chyba najgłupszy sposób chyba w moim życiu , postanowiłam hmmm wymiotować po jedzeniu , wiem ...to jest obrzydliwe.... ale ja naprawdę nie wiedziałam już co robić , także łapałam się każdego sposobu byle by znowu nie przytyć .Ale..... i to nie pomogło mi w jakiś sposób w schudnięciu ... ok może waga stała w miejscu , ale to by było na tyle . Idąc do czwartej klasy miałam masę i ogrom chęci by wkońcu się zabrać za siebie i coś zrobić z moim wyglądem . Postanowiłam zacząć codziennie ćwiczyć w domu ! ćwiczyłam przez pierwszy tydzień drugi trzeci codziennie . Udawało mi się to , ale z chwilą gdy doszła nauka do matury to brakowało mi czasu dlatego zaczęłam to zaniedbywać , ale starałam się ćwiczyć choć 3 razy w tygodniu . Przy tym jadałam normalnie : Śniadanie w domu zazwyczaj jogurt / mleko z musli , później obiad w domu , bez kolacji , ale jadłam słodkie smażone , pieczywo , makarony ... błąd ! wtedy żadnych efektów nie można zauważyć ćwicząc. W ostatnim tygodniu maja ( po zakończeniu szkoły matur nauki ) przeszłam na dietę ! 5 posiłków dziennie + zero słodkiego , zero pieczywa , zero smażonego i wszystkich najgorszych paskudztw + minimum 3 x w tygodniu siłownia , a do tego codzienne ćwiczenia w domu od tego czasu udało mi się zrzucić 4 kilogramy !<3 A więc teraz przy moim wzroście 171 cm ważę 66 kg , mam ponoć dobre BMI z tego co wyliczyłam ,dobrą wagę ,ale i tak mam problem z moimi hmm grubymi udami i brzuchem , tego muszę się pozbyć od zawsze było to moim kompleksem ... ;/ Dlatego nie poddaje się dalej będę się realizowała w mojej diecie . Chciałabym baaaaardzo bardzo bardzo ! abyście mnie motywowały do dalszych działań , dzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami , sukcesami i porażkami . Z mojej strony również usłyszycie słowa KRYTYKI i POCHWAŁY <3 Pozdrawiam Was Cieplutko ;* MIŁEGO DNIA
Lenkaa8720
6 czerwca 2013, 10:11Życzę powodzenia w dalszej realizacji zamierzeń :)
lelaaa
6 czerwca 2013, 10:10Gratuluje utraty tych kilogramów i cieszę się że w końcu postarałas się zdrowo odżywiać bo wcześniejsze zabiegi strasznie zszargały Twój metabolizm. Mam nadzieję, że się nie poddasz i wytrwale będziesz dążyć do celu:)