Witajcie.
Wczoraj było już o niebo lepiej, ale też jeszcze nie tak do końca, jak powinno być. Ale walczę! Nawet orbitrek jest mi przychylny - bardzo dobrze mi się wczoraj biegało (60 min 23 km). Zastanawiam się tylko, na ile mogą być wiarygodne obliczenia liczby spalonych kalorii (ponad 500). Bo niezależnie, czy macham rękoma, czy trzymam je na drążku, kalorie liczone są tak samo. Ja wiem, że to tylko orientacyjna liczba, bo bez mojej wagi, tętna to wszystko o kant tyłka, ale tak ciekawa jestem ile spalam. Może znacie jakiś "wiarygodny" licznik spalonych kalorii na orbitreku?
Dobrze, że jutro już weekend. Muszę trochę dom ogarnąć i obiecałam młodemu wyjście na rower. Żebym ja jeszcze mogła za nim biegać. Wizytę u ortopedy mam dopiero 15 września, ale myślę, że niewiele mi powie. Albo skieruje na rehabilitację, na którą i tak będę czekała wieki. Złości mnie to strasznie. Gdyby tylko mieć pieniądze to w tydzień miałabym wszystko załatwione. A tak, to duuupa...
Dziewczynki, życzę Wam udanego weekendu, nie szalejcie za bardzo i odpoczywajcie, nabierajcie sił na dalszą walkę.
Pozdrawiam
Gruba Emi
patih
21 sierpnia 2015, 08:47nie ważne czy kalorie ci liczy lepiej czy gorzej,ważne e je spalasz:)
emlu83
21 sierpnia 2015, 11:18Ja to wiem, ale ciekawość mnie zżera :)
toperzyca
21 sierpnia 2015, 08:28Jak biegam w terenie robie 5 km w około 33 min i spalam właśnie kolo 500 kcal wg endomondo. Tam podaje wagę i wzrost. Myślę że w godzinkę intensywnego ruchu powinno wyjść sporo więcej, zwłaszcza ze wazysz troszkę więcej.
Mama_Krzysia
21 sierpnia 2015, 07:16W 60 min 23 km i tylko 500 kcal? Na moje oko coś tu chyba nie gra.