Niestety wczoraj stoczyłam bardzo ciężką walkę z @ i niestety przegrałam. Zalała mnie całkowicie. Waga jest wyższa, niż bym chciała, ale powiedzmy, że to normalne. Zjadłam zdecydowanie za dużo. Wieczorem dopadła mnie parszywa chcica i jadłam, jadłam... No fakt faktem, że wcześniej zjadłabym 3 razy tyle ale i tak zjadłam za dużo. Mój błąd. Na orbitrek weszłam, ale po 20 min nie miałam totalnie siły. Dziewczyny, czułam się jakbym biegała kilka godzin. Dobiłam jakimś wolnym truchtem do 40 min i zeszłam. Nie dałam rady. Czuję się pokonana. A dzisiaj kolejna walka. Mam nadzieję, że tym razem będzie znacznie lepiej. Zobaczymy.
W każdym bądź razie nie poddaję się. To, że jeden dzień nie był taki jak powinien nie znaczy, że następny też musi taki być. Zwłaszcza, że widzę efekty i kilka osób zapytało się, czy przypadkiem ostatnio nie schudłam :) Takie słowa dają kopa do działania. I jeszcze wizja miny pewnych osób jak osiągnę cel motywuje do działania. Ja im wszystkim jeszcze pokażę.
Powoli kiełkuje we mnie myśl wybrania się na jakiś fitness lub siłownię. Zależałoby mi na czymś albo blisko domu, albo pracy, aby stracić jak najmniej czasu. Nie chcę dodatkowo obciążać mamy opieką nad Młodym. Kto wie, może kiedyś... Na razie mam swój orbitrek, który w zupełności mi wystarcza.
A Wam jak idzie?
Pozdrawiam
Gruba Emi
Isfet
20 sierpnia 2015, 11:10Gratulacje widocznosci efektów ;) Co do @ to się nie przejmuj :D zaraz minie, też mam niechęć do ćwiczeń w trakcie zwłaszcza na początku, u mnie jeszcze dochodzi inny problem bo zazwyczaj mało jem w trakcei @ i pewnie nie dałabym rady ćwiczyć nawet na 60% możliwości :P Co do siłowni to teraz często są "przedszkola" dla dzieciaków, żeby rodzice, którzy chcą poćwiczyć nie płacili dodatkowo za niańkę lub obciążali rodzinę. Jeśli masz taką siłownię gdzieś w pobliżu to polecam ;)
emlu83
20 sierpnia 2015, 11:13No właśnie nie mam takiej siłowni i to jest ból. Dziękuję za miłe słowa :)
Isfet
20 sierpnia 2015, 11:17Oj to szkoda :( może jakaś ma blisko świetlicę?
MichasiaK
20 sierpnia 2015, 08:49...a mój orbitrek stoi biedny samotny... :(
emlu83
20 sierpnia 2015, 11:13Oj to nie dobrze. Taki samotny, pewnie tęski za Tobą ;)
patih
20 sierpnia 2015, 08:36przegrałaś bitwę - wygraj wojne :)