Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy pomiar - nie ostatni

No i faktycznie waga troszkę spadła. Biorąc pod uwagę fakt, iż za dużo nie ćwiczyłam (prawie wcale) i to, że to jest mój 2 dzień okresu, to 1 kg na minusie to już coś :) Jednak ograniczając jedzenie i przede wszystkim słodycze, daje efekty.
Tak jak mówiłam, nie planuję, bo tego nie chcę. Są jednak rzeczy, które lubię mieć ułożone. Np ćwiczenia na pośladki. Wczoraj postanowiłam zrobić 30 dniowe wyzwanie. Zawsze to przecież jakiś ruch. No i w końcu trzeba wyczyścić i nasmarować orbitreka. Biedny stoi w kącie i się kurzy. A pamiętam, że bardzo go lubiłam. Uczestniczyłam nawet w grupie: biegiem dookoła świata. Niestety grupa upadła, a szkoda, bo fajnie to motywowało. Muszę sobie teraz wymyślić jakąś "trasę" do pokonania. Macie może jakiś pomysł i wskazówki?

Oj boli brzuszek. Idę się napić gorącej herbatki i do pracy.

Miłego dnia
  • IcanEverything

    IcanEverything

    8 stycznia 2014, 09:28

    Super,że waga spada a odchudzać najlepiej jest się tylko dla siebie powodzenia:)

  • Chocolissima

    Chocolissima

    27 października 2013, 08:02

    mam pytanko.... patrzyłam na Twojego bloga na tort miś 3d....napisałaś, że użyłaś do ozdobienia kremu Gelwe plus masło roślinne....czy ten krem jest dobry w smaku? czytałam opinie o gotowych kremach i są różne... czuć w ogóle, ze to smak czekoladowy? ja wiem,ze to już dawno było, no ale moze pamiętasz??

  • Chocolissima

    Chocolissima

    21 października 2013, 09:21

    gratuluję spadku :)))) każdy kg mniej zbliża Cie do celu :)

  • 19stka

    19stka

    21 października 2013, 08:08

    oj to super że boli ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.