Jakie ja dziś miałam sny........ :-)
Pisałam wczoraj, że narazie nie mam ciągów do zakazanych rzeczy. I nadal utrzymuje się ten stan. Za to przez pół nocy śnił mi się pieczony sernik z wiśniami :-) Problem tkwi w tym,że ja słodyczy i ciast nie lubię. O wiśniach nie wspomnę :-)
Takie figle płata mi moja podświadomość :-)