Witajcie Kochane:)
Ale ten czas szybko leci...dopiero był Sylwester, a dziś już 17 stycznia,
ponad połowa miesiąca za nami.
Jak idzie Wam dietkowanie i ćwiczenie?
Kilka dni do Was nie pisałam, ale trzymałam się dzielnie (chociaż bez grzeszków się nie obyło).
Dziś się ważyłam- i odnotowałam spadek:)
Co prawda 0,5 kilograma, ale zawsze coś!
Dziś zobaczyłam 73,7!:)
Dla mnie to mnóstwo, biorąc pod uwagę ostatni zastój wagi, która nie chciała zejść poniżej 75 kg.
Ale na szczęście udało się zejść poniżej 74 kg!;) Teraz już coraz bliżej do celu;)
Raczej nie uda mi się go osiągnąć tak jak zamierzałam- do 15 lutego, ale to nic,
osiągnę go do 15 marca!:) To nie wyścigi.
Wczoraj i dziś odwiedziłam siłownię.
Wczoraj 2 godziny, dzisiaj 1,15 godz,
bo trochę za późno się zebrałam, a byłam umówiona z przyjaciółką na 12:20.
Ale to zawsze coś:)
Każdy ruch jest lepszy od braku ruchu, prawda?:)
EDIT: zapomniałam dopisać, że robiłam też ćwiczenia na talię- 50 powtórzeń na każdą stronę i na ręce- dzisiaj 50 powtórzeń:)
Wiecie, miałam dzisiaj zabawną i bardzo miłą sytuację w lumpeksie, do którego często chodzę:) Panie tam pracujące już od drzwi mnie poznają:P Dzisiaj zaszłam na chwilkę, poszperałam między wieszakami, Panie stanęły i tak zaczęły na mnie spoglądać i nagle zwróciły się z pytaniem: "A Pani to chyba się zmieniła?" Ja- zaskoczona, spytałam: "W jakim sensie?". Jedna z Pań wciągnęła poliki, żeby zasygnalizować mi, że mi buzia zeszczuplała i powiedziała "No, bardzo Pani schudła". Poliki mi się zaczerwieniły, aż tak mi się miło zrobiło, że ktoś obcy zauważył:) I zaczęły wypytywać, co robię, ile robię, jak robię:D i lamentowały, że one nawet 2 kg nie mogą schudnąć:P
Zrobiło mi się strasznie ciepło na sercu i szłam przez miasto z mega bananem na twarzy:D
Jednak moje wysiłki nie idą na marne, jednak COŚ WIDAĆ:D
Dieta całkiem okej, co prawda zdarzą się grzeszki, ale...wróciłam do aktywności fizycznej,
zatem spalam po kilkaset kalorii dziennie, jest dobrze!:)
Dzisiaj dla moich chłopaków na obiad robiłam pyszne tortille wieloziarniste z mnóstwem pysznych świeżych warzyw, sosu czosnkowego na jogurcie i sosu ostrego z Biedronki. Dodałam kurczaka usmażonego na patelni teflonowej bez tłuszczu w ziołach i przyprawie do gyrosa, do tego dodałam sałatę, szpinak, czerwoną cebulę, pomidory, ogórka, pietruszkę, dosłownie same pyszności:)
Zjadłam dwie- ale czuję, że obejdzie się bez kolacji, bo jestem nieźle najedzona:D
MENU:
ŚNIADANIE: bułka wieloziarnista z serkiem, sałtą, pomidorem, wędliną, serem żółtym i kiełkami
II ŚNIADANIE: banan
OBIAD: 2 x tortilla wieloziarnista domowa:)
PODWIECZOREK: mleko Muller Milk
KOLACJA: kawałki ananasa + garść orzechów włoskich + czerwona herbata
i moje fotomenu z ostatniego tygodnia:)
Chciałam się jeszcze pochwalić moimi ostatnimi nabytkami.
Bluzę kupiłam w Sinsay, z przodu napis GOOD, z tyłu -BAD.
Ubóstwiam takie bluzy- dłuższe, ale idealnie pasujące do obcisłych jeansów i wyższych botków:)
Natomiast sukienkę mam z wymiany na www.vinted.pl, jest czarno- biała z baskinką i czuję się w niej świetnie:) Baskinka ukrywa to, co powinna ukryć:)
Macie konto na VINTED? Jak tak to zapraszam- mój nick: emilka :)
Was zapraszam do oglądnięcia zdjęć, a tymczasem idę poczytać, co u Was:)
justyna3mk1
22 stycznia 2014, 15:10dzięki za słowa wsparcia :) ślicznie wyglądasz, masz gust:)
pinkpower
18 stycznia 2014, 17:29Ładnie ćwiczysz :) I oby więcej takich komplementów :)
Olllaa
18 stycznia 2014, 12:21najlepsze są komplementy od ludzi których właściwie nie znamy :))) skąd bluza z napisem good? boska
agatep
18 stycznia 2014, 12:02super spadek!! gratuluję slicznoto
typowa
18 stycznia 2014, 11:46Mega pozytywny wpis :) Aż człowiek dostaje kopa żeby iść i ćwiczyć :)
CzterolistnaKoniczynka
18 stycznia 2014, 10:23mmm..tortille...zjadłabym...
cambiolavita
18 stycznia 2014, 00:21Ekstra bluza!
cambiolavita
18 stycznia 2014, 00:21Ekstra bluza!
MariquitaBella
18 stycznia 2014, 00:21hej , sliczna bluzka z sinsay
MissPiggi
17 stycznia 2014, 23:19Gratuluję spadku i faktycznie fajnie usłyszeć taki komplement czasem;) Bluza świetna, a sukienka nie w moim typie, ale na Tobie bardzo ładnie się prezentuje;)
Cytrynowaaa
17 stycznia 2014, 23:08fajna bluza;) i gratuluję
justyna3mk1
17 stycznia 2014, 22:49brawo za spadek, super sukienka, świetnie idzie, taak Lca górą!! :)
nowyplan
17 stycznia 2014, 22:34Dałabym Ci jakieś 5 kg mniej. Świetnie wyglądasz. No i trzymam kciuki za dalsze spadki.
walsieziomek
17 stycznia 2014, 22:02a no ciastka były ... doła mam i się głupia nałam namówić ;C
margolix
17 stycznia 2014, 21:55Jestes zakupocholiczką!!! :D:DD Oddaj trochę tych ciuszków:D
Rakietka
17 stycznia 2014, 21:46Szybko czas leci! Gratulacje spadków, ale solidnie na nie pracujesz :) Tortilla na pewno pychota-jak całe fotomenu ;) A panie musiały docenić taką kleintkę, a takie coś na pewno mega podbudowuje! Sinsaya uwielbiam, może spróbuje z Vinted?
Mafor
17 stycznia 2014, 21:44Szczuplutko wyglądasz
tylkojednababeczka
17 stycznia 2014, 21:42Ważysz troszeczkę więcej ode mnie, a wyglądasz w ubraniach dużo lepiej. Super jest! :) lubię czytać twój pamiętnik, dodaje mi otuchy w gorsze dni :)
inesiaa
17 stycznia 2014, 21:35Swietna bluza:)jak milo dostac takie komplementy super:)
Wiedzma.
17 stycznia 2014, 21:32Zajebiscie wygladasz Kochana ;* Super sprawa, że inni widzą jak chudniesz, nieźle to motywuje o czym sama się przekonałaś:-) Jestem z Ciiebe dumna!!