Normalnie uduszę gościa gołymi rękami. W pracy dużo myślę o tym egzaminie, który pisałam, bo gość jest nieprzyjemny i różne problemy robi przy zaliczeniu. Gdybym wiedziała przynajmniej, że zaliczyłam, byłoby inaczej. Jutro przed wyjściem do pracy napiszę mu maila, a jak to nie pomoże, to ..... Nie no, to nic. Bo co ja mogę- jestem tylko studentem.
Ogólnie za tydzień się wyprowadzam, mam nadzieję, że nowe współlokatorki okażą się spoko, Boję się, ale z drugiej strony, kto nie ryzykuje ten nie ma:)
W pracy sajgon, stwierdziłam, że od pn do pt, jeśli w danym tyg nie mam kolosa, to nie zaglądam za dużo do książek, bo jestem zmęczona i w pracy mam często "zawias". W weekendy będę ogarniać studia. Co do obiadów- generalnie sama nie wiem- można by ugotować coś na cały tydz pn-pt . Coś łatwego i dobrego.
Dobra, spadam, bo ostatnio przez stres mało śpię:)
Obym jutro już znała te wyniki:P
Miłego wieczoru:)))
roogirl
15 stycznia 2016, 11:30No i jeszcze nie ma tych wyników? Co za człowiek.
emigrantka230
17 stycznia 2016, 12:16Brak mi słów na niego