Znalazłam pokój i najprawdopodobniej wprowadzam się z początkiem lutego (mam nadzieję przenieść swoje rzeczy tydz przed, ponieważ w pierwszym tyg lutego mam najważniejszy egzamin w sesji). Strasznie niecierpliwię się na te wyniki, gdyby nie praca, ciągle klikałabym tylko "odśwież" w wirtualnym dziekanacie.
Dziś będę rozmawiała z właścicielem obecnego mieszkania.
Muszę rozkminić do piątku (czyli jutra:P) co robię z gotowaniem do pracy. Fajnie jest sobie gotować, ale nie mam na to raczej czasu, a jak zobaczyłam w tym tyg, wychodzi mnie to na jedna (kasowo)
Miłego dnia;
roogirl
14 stycznia 2016, 20:45Hehe a ty biedaku nadal bez wyników :)
emigrantka230
14 stycznia 2016, 21:02No niestety, ale słyszałam opinie o tym doktorze, że ma w nosie studentów, więc się nie dziwię, szkoda, że jednak zależy mi na tym i wiesz, trochę się stresuję :)
czarnaOwca2014
14 stycznia 2016, 18:52Ja wlasnie tez mam problem z gotowaniem do pracy ;/ Nie wiem co zabierac kanapka sie rozmasla ;/ Nie mam pomyslu xD
emigrantka230
14 stycznia 2016, 21:04Ja nie lubię kanapek właśnie, mam owoce w pracy za free więc jem ich sporo i do tego sok warzywny na razie a potem się zobaczy:P
czarnaOwca2014
14 stycznia 2016, 21:30Super masz ze mozesz miec za free owoce ;) Tez tak chce :P
angelisia69
14 stycznia 2016, 13:48moze poszperaj w necie i poszukaj jakis przepisow jednogarnkowych ktore mozna trzymac w lodowce kilka dni albo pomrozic.Cos a'la fasolka po bretonsku odchudzona,jakies golabki,leczo,nalesniki z roznymi farszami.Uwierz mi matki pracujace i wychowujace dzieci radza sobie,to tylko wydaje sie trudne na poczatku.Powodzonka
emigrantka230
14 stycznia 2016, 18:15W sumie masz rację. Na pewno poszukam:) Wiadomo, że lepiej domowe- wiesz co jesz:)