Egzamin masakra, ale z werdyktem poczekam na wyniki. Mają być do piątku. Jutro znów praca+ nauka na środę+ oglądanie pokoi. W sumie nie chce mi się ich oglądać, ale nie chcę narzekać na syf więc muszę. Byle do środy wieczora, w środę się wyśpię- położę się nawet zaraz po pracy i egzaminie.:)
Dieta spoko, jem trzy większe posiłki. W pracy nie mam czasu na więcej.
Jutro mam jeszcze jedną rozmowę w tym biurze, sama nie wiem, po co. No, ale w pracy już powiedziałam, że wychodzę i już. I tak przychodzę do niej ok 7 zamiast 8.
Z racji tego, że w pracy jestem zajęta, raczej nie klikam na wirtualny dziekanat i nie wciskam odśwież czekając na ocenę z dziś.
Wszystko ma swoje dobre strony:)
Miłego wieczoru.
roogirl
13 stycznia 2016, 16:58Też jem 3 posiłki. Jak egzamin?
emigrantka230
14 stycznia 2016, 04:58jeszcze czekam na wyniki:)
angelisia69
12 stycznia 2016, 13:24bedzie dobrze,jesli sie przygotowywalas to musi sie wynagrodzic.Trzymam kciuki :)
emigrantka230
14 stycznia 2016, 04:59nie dziękuję:)
czarnaOwca2014
11 stycznia 2016, 21:44Koniecznie daj znac jak sie dowiesz o wynik :) Bede trzymac kciukasy :)
emigrantka230
12 stycznia 2016, 05:02Nie dziękuję żeby nie zapeszyć:)