Hej dziewuszki!
Dziękuję za komentarze, przemyślałam sprawę i postanowiłam rozstać się z moja nadwagą. Miłością do niej nigdy nie pałałam , ale uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona. To fakt patrze na sprawy wagi z przymrożeniem oka , jak by nie było zdrowa psychika jest najważniejsza. Wspominałam kilkukrotnie ze moje myśli coraz częściej krążą wokół dziecka, wiec to jest mój główny motywator.
Zdrowa mama =zdrowe dziecko. Wiadome kilogramy to nie tylko sprawa estetyki, sama to często powtarzam. W ciąży się tyje to oczywiste wiec jak teraz o siebie nie zadbam, to w przyszłości może być mi bardzo ciężko. A taki maluszek fajnie jak by miał autorytet, bo na chwile obecna raczej nie ma się czym chwalić.Z miłością do ruchu nie mam najmniejszego problemu, no ale to odżywianie...
Nie staram się o dziecko już teraz, żeby nie było, ale to już niebawem, wiec uważam ze pora podejść do sprawy z głową i na poważnie
Z innej beczki. Idę od poniedziałku do nowej pracy, Poprzedni pracodawca bardzo nie ładnie się ze mną rozstał, łamiąc prawo. Więc ja kobieta nie z pierwszej łapanki walczę o swoje, mam swojego prawnika wiec niech on działa, szanse na wygrana duże tylko sprawa może sie ciągnąć, jak pracodawca nie pójdzie na ugodę. Dużo mam do ugrania wiec walczę i mam nadzieje ze sprawiedliwości stanie sie zadość. Mamy juz termin zjazdu do Polski, jak ta moja sprawa go nie przedłuży. Juz nie możemy sie doczekać. Nie należymy do tych osób dla których życie za granica jest rajem na ziemi. Ale to temat na oddzielny wpis.
Milusiego dnia Kruszynki
p.s pierwsze 30 min.marszobiegów zaliczone, czyż bym wracała do gry jak w tamtym roku, gdzie bieganie było dla mnie kosmicznym doświadczeniem? tego bardzo sobie życzę.
ar1es1
25 marca 2017, 09:33Ooo super,że wracacie do {Polski.Jednam u siebie to u siebie a zrozumie to tylko ten,co widział był i wie,ze nie ma nigdzie miodu;) Fajnie,że chcesz z głową do tego podejść no i trzymam kciuki.
emcia.emilia
25 marca 2017, 10:22Dziękuję. Śledze Twój pamiętnik i podziwiam za walkę i wytrwałość, mimo przeciwności losu" pięknie sobie radzisz. Jak dla człowieka licza sie tylko pieniądze to i zostanie, choć wiem doskonale jakie ludziska bajki opowiadają o tym raju za granicami. Rozumie jak komuś jest dobrze to jego wybór, my sie we dwoje dusimy, cofamy w rozwoju. Tęsknimy za życiem, tutaj go doświadczyć nie możemy. A dziecko chcemy wychować w Polsce, z dziadkami, ciociami kuzynostwem i całym tym życiem które dane nam było doświadczyć.
ar1es1
25 marca 2017, 10:31Ja mam tylko mamę a ona tylko mnie więc nie mogłam jej tu tak zostawić...