Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzionej 24-silniejsze ode mnie


Na serio nie mam pojęcia o co w tym bieganiu chodzi. Rano sił nie maiłam i jak to ja w poniedziałki chodzę zawsze do tyłu, po niedzieli bo mnie nic nie robienie zabija-mimo ze to nic nie robienie nie tak do końca oznacza bezczynność. No dobra myślę sobie rozkręcę sie jak zwykle i tutaj chyba mój" głód" nie obrzarciowy daje o sobie znać. Taki efekt odstawienny obrzarstwa i podjadania. Jak mi się chciało jeść ło matko. Zjadłam drugie śniadanie i szajba minęła. wniosek taki ze pierwsze śniadanie muszę jeść na prawdę solidne. W simie wiem to nie od dziś, ale jakoś tak nie wychodzi czasami. Dzień przeżyłam. I znowu kolejny raz ze szlafroka  wskoczyłam w buty i przed siebie. 40 min. jak z bicza strzelił. Nie wiem jak to działa i w sumie wiedzieć nie chcę, chce by nigdy się nie skończyło. Jedzeniowio całkiem ok, tylko te śniadanie jakieś takie liche. Jutro będzie omlet z płatkami owsianymi  i co tam dusza zapragnie. Już od kilku dni trzymam się 4 posiłków jakoś  sobie radzę. A ja tu jakiś cel  sobie wymyśliłam, czyżbym go realizowała? Na serio nie podobne to do mnie;)

  • Anka0511

    Anka0511

    12 kwietnia 2016, 13:26

    no bieganie ma cos w sobie ;) To sie endorfinki nazywa hahaha !!! Tez tak mam jak juz wystatruje to biegne i biegne...na dzien dzisiejszy moge tak 75 minut ;) Moj plan jeszcze w tym roku chociaz w polmaratonie wystartowac -tak tylko dla siebie!!!! Biegniesz ze mna ;) ?

    • emcia.emilia

      emcia.emilia

      12 kwietnia 2016, 19:31

      Morze to dziwnie zabrzmi ale te doznania endorfinowe sa bardzo różne przynajmniej ja to tak odczuwam. Ruch kocham od zawsze mimo ze od 20 lat walczę z kilogramami. mam po prostu bzika na jego punkcie. jazda rowerem wyzwala inne odczucia, również bardzo pozytywne. Ćwiczyłam tez treningi Chodakowskiej mogłam góry przenosić. Bieganie jest dla mnie połączeniem wielu "odczuc" zarówno daje mi silę i energie ale tez uspokaja i wycisza. ja tam zmierzam do godzinnego biegu, możne sie kiedyś spotkamy na starcie?

    • Anka0511

      Anka0511

      12 kwietnia 2016, 19:59

      Trzymam cie za słowo! Może się uda...;)

  • bilmece

    bilmece

    12 kwietnia 2016, 06:15

    Super, ze udaje sie z tymi posilkami. Ja w poniedzialki rowniez chodze do tylu- masakra, nie lubie. Efekt odstawienny- to jest to :) Zapewne organizm zauwazyl, ze czeka go cos nowego i walczy. Nie daj sie. Pieknego dnia!

  • Maya27kc

    Maya27kc

    11 kwietnia 2016, 23:07

    Nadchodzi czas zmian~~~ ;D Jeszcze troche i wejdzie ci to tak w nawyk, że nawet nie będziesz o tym myśleć a już będziesz miała buty sportowe na nogach ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.