Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ponura niedziela


Za oknem szaro,buro ,deszczowo.W domku wesolutko,gwarno.Dzieci przyjechały na urodziny babci,było milutko.Teraz już wszystko posprzątane,odpoczywam .Oczywiście ćwiczenia wykonane,nie ma zmiłuj.Tak jak sobie przyrzekłam ciasta o tajemniczej nazwie "pani Walewska"nawet nie tknęłam.Wyglądało bardzo apetycznie i podobno było pyszne.Dobrze chociaż ,żę pozostali członkowie mojej rodziny nie są na diecie i mogę dla nich piec różne słodkości.Jutro poniedziałek,nie napiszę chyba nic odkrywczego ale nie lubię poniedziałku.Znów praca i praca.Dzień zaczynam od wizyty u lekarza,niestety muszę iść po leki na ciśnienie.Mam nadzieję,że nie zajmie mi to dużo czasu.Dieta ok.Dzień zaliczam do bardzo udanych
  • Nefri62

    Nefri62

    12 stycznia 2014, 21:10

    dzielna dziewczyna, ja nie wiem czy dałabym radę, pozdrawiam

  • ela61

    ela61

    12 stycznia 2014, 21:04

    Ja dzis poległam na cieście i jestem zła. Tobie gratuluję :-))

  • Pigletek

    Pigletek

    12 stycznia 2014, 21:03

    Gratuluję. U mnie też leży ciasto, ale ja na szczęście ciast nie lubię :)

  • naughtynati

    naughtynati

    12 stycznia 2014, 21:02

    pogratulować, że nie spróbowałaś ciasta :))

  • mesaya

    mesaya

    12 stycznia 2014, 21:01

    Może jutro nie będzie tak źle. Gratuluję wytrwałości, pochwal się sukcesami:))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.