Zaczęło się dość nerwowo.Sprawy urzędowe i trudna sytuacja na drodze a tu niestety trzeba poruszać się samochodem .Na szczęście wszystko sprawnie poszło i szczęśliwie wróciłam do domu.Po obiedzie dłuuuugi spacer,póżniej brzuszki.Na razie jestem po kolacji,za chwilę poćwiczę na orbitku.Podsumowując, dzień jak co dzień ciągle to samo.Dieta,dieta i jeszcze raz dieta.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
agator
12 marca 2013, 06:25można wpaść w monotonię, ale Twoja jest pozytywna, bo trzymasz się dietowania i ćwiczeń:)) trzymma kciuki za 7 z przodu na wadze:)
jasia242
11 marca 2013, 18:36ja z dietą poległam przez 5 dni ,ty Elu trzymaj się.Pozdrawiam