Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: 2 dzien dukana
8 kwietnia 2010
Na śniadanie poskubalam troche wedzonej makreli i oczywiście kubek kawy.pije wode,zmuszam sie nigdy tyle nie pilam.wczoraj 2 litry.ale trzymam sie-planuje 5 dni fazy uderzeniowej.zobaczymy ile zleci.
woda jest dobra, tylko na początku trzeba się właśnie pozmuszać ;-) powodzenia na dukaniee.
gosiulka.72
8 kwietnia 2010, 09:40
powiem tak, ja myślałam, ze w odchudzanku będę lepsza od synia, ale pomyliłam się.Za mną 6:), ale synio ma juz z brzusia 10:)))) i chodzi dumny jak paw, więc Ty też się trzymaj, a na efekty nie trzeba długo czekać
cancri
8 kwietnia 2010, 12:00woda jest dobra, tylko na początku trzeba się właśnie pozmuszać ;-) powodzenia na dukaniee.
gosiulka.72
8 kwietnia 2010, 09:40powiem tak, ja myślałam, ze w odchudzanku będę lepsza od synia, ale pomyliłam się.Za mną 6:), ale synio ma juz z brzusia 10:)))) i chodzi dumny jak paw, więc Ty też się trzymaj, a na efekty nie trzeba długo czekać
delicja78
8 kwietnia 2010, 09:24oooj zleci,zleci...zobaczysz!tylko wytrzymaj!powodzenia:)
Margeritia
8 kwietnia 2010, 09:14Powodzenia:)