Trochę czasu minęło, od poprzedniego wpisu. Starałam się biegać codziennie, albo co drugi dzień przez ten tydzień. Czasem pogoda się nie dopisywała i ciężko było się zmusić do ćwiczeń, ale jakoś się udawało :P a jak mi się nie chciało to czytałam komentarze z poprzedniego wpisu i od razu było inaczej:) więc dziękuję :) zaczęłam robić A6W nie wiem czy to coś da, ale może warto spróbować, a czasem dokładam do tego mel b:)
Moja dieta nie jest za dobra. Brakuje w niej obiadu:/ zawsze jakoś czasu brak żeby zjeść coś ciepłego, a w dodatku przeważają jogurty owocowe pitne:/ idę na łatwiznę. Postaram sie od jutra choć trochę bardziej to kontrolować, zamiast tego zjem sobie jogurt naturalny z jakimiś świeżymi owocami.:)
Dziś załapał mnie dół. Oczywiście stanęłam przed lustrem i pojawiło się pytanie "po co ja to robię skoro nic nie widać?". Starałam się odgonić te myśli, ale mi nie wychodziło:/ Mam nadzieję, że jak się rano obudzę to będzie troszkę lepiej :)
Dobranooooc :)