witajcie,
dziękuje za słowa wsparcia po piątkowej akcji "rozstęp"...
szczerze to muszę przyznać, że chyba potrzebowałam takiego kopa...
bo niestety fakt jest jeden - zapuściłam się ostatnio bardzo..
bardzo, więc nie dziwię się temu co powiedział...
gdyby to powiedział tak sobie to pewnie bym go olała... a tak to mnie ruszyło..
ale ruszyło też jego...
jak tylko zrobi się trochę cieplej to wracam do moich ukochanych kijaszków..
czyli już nie długo będę mogła wyskoczyć sobie na przebieżkę godzinną...
pewnie nie uda się codziennie, ale mam nadzieję, że chociaż co drugi dzień...
prawda boli fakt, ale czasem jest potrzebna by wziąć się w garść...
Udanego wieczoru...
OnceAgain
17 lutego 2015, 08:35Kijki to bardzo dobry pomysł :) jeszcze troszkę i pogoda będzie idealna do takich wędrówek. U nas np już od rana pięknie świeci słonko :)
Ellfick
17 lutego 2015, 15:29kijki to naprawdę fajna sprawa... świeże powietrze, ruch... a jaki humor potem... brakuje mi tego...
agatep
17 lutego 2015, 07:52Fajnie, ze jestes tak pozytywnie nastawiona. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Ellfick
17 lutego 2015, 15:31nastawienie to podstawa... mam nadzieje, że uda się wszystko ogarnąć i znaleźć czas na przyjemności...
88sweet88
16 lutego 2015, 18:30Prawda!;)) czasami tylko to nam jest potrzebne;)