Witajcie,
oj te zaległości... ale nadrabiam powoli...
co u mnie? obowiązki w standardzie..
a teraz przed świętami to dopiero tego się nazbierało..
matko kiedy ja się ogarnę...
od kilku dni mam w końcu "nasz" internet.. tylko nasz...
i w końcu działa ja należy... teraz mam net nawet w wannie...
a co u mojego Bąka?
a Łobuz z niego i tyle...
jak za długo śpi w południe to potem urządza sajgon do północy...
na szczęście śpi do 8 - 8.30,
więc spokojnie mogę wyjść do pracy i tatuś w końcu wie, że ma dziecko..
musi rano go przebrać, dać śniadanko... w końcu wie z czym to się je....
poza tym Młody jest ciekawy wszystkiego i niczego się nie boi..
wszędzie wejdzie i z każdy próbuje gadać po swojemu...
On w sumie mało sensownie gada.. coś tam bełkocze, ale trudno go zrozumieć..
trochę mnie to martwi, bo 25 grudnia będzie miał 1,5 roku,
a praktycznie nie mówi żadnych słówek.... ulubione to "nie"..
czasem mama, tata, da....
mam też problemy z jedzeniem Mikołaja..
cały czas dokarmia się jeszcze ciumkaniem... ale chciałabym go w końcu odstawić..
rzadko zdarza się dzień by ładnie jadł wciągu dnia..
ale butli nie chce wcale... mięsa, jajek, owoców w ogóle nie chce... nawet do buzi nie weźmie... a ja czasami nie mam już siły...
robię coś specjalnie dla niego, a potem i tak sama to jem...
jakbym miała nerwów mało to jeszcze moralności Pana I. mnie irytują...
sam nie pilnuje śniadania, a potem ja wysłuchuje paplaniny...
że nie je, że mało witamin i tym podobne... dawałam mu witaminy, bo boję się niedoborów - Miki rośnie, rozwija się powinien zdrowo się odżywiać..
ale odstawiłam,
bo dostał jakiegoś uczulenia krótko po tym ja zaczęłam mu podawać..
koszmar jakiś...
no nic czas wrócić do obowiązków...
dobrej nocy....
KarolajnaGdynia
11 grudnia 2014, 10:52Aj Elffick - jakbym słyszała moja mame :P Bo ona nic nie chce jeść, itd..... ja czasem tez się martwię, ale jakos to jest. Wazne że dziecko jest zadowlone. Ja staram się ufać Ulce na tyle ile potrafie. Instynkt mi mowi, ze rozwija się dobrze, wiec staram się nie panikować :)
Ellfick
11 grudnia 2014, 20:46Karo ale on chce jeść ale to co nie warto bo nie zdrowe..