Witajcie,
internet wciąż jest.... więc mój nowy wpis także jest...
fajnie - może w końcu nie będę musiała się denerwować jego brakiem...
moje chłopaki śpią - ten młodszy bo akurat jego czas na drzemkę przyszedł..
a ten starszy, bo był na rybach, więc odsypia...
a ja pije cappucino, bo na obiad się nie naznosi..
woda w basenie się nagrzewa,
więc jak tylko Bąk się wyśpi
i zje obiadek to wskakujemy do naszego biedronkowego półtorametrowego raju...
Miki kocha pluskanie... w wodzie kwiczy jak szalony...
uwielbiam go gdy tak kwiczy zadowolony i chlapta się w tej wodzie...
przyjemnie patrzeć na szczęśliwe dziecko...
obiecałam fotki dzieł mego Męża... Pan I. się postarał:
piaskownica -
bramka na werandzie -
i jeszcze fajna drewniana skrzynia na werandę -
jak z tego wywnioskowałam, że może Pan I. miał zostać stolarzem, a nie elektrykiem... hi hi....
dziś niedziela, ale jakiś ciekawych planów brak... na zewnątrz upał...
że w zasadzie nie chce się wychodzić...
ale ileż można kwitnąć w domu..
więc będzie pluskanie, a pod wieczór może wypad na rowery...
Miłego popołudnia Kochane...
sylwcia1704
9 sierpnia 2014, 17:32ps: same cudne rzeczy Ci ten pan I stworzył...chyba na prawdę zawody pomylił ;)
sylwcia1704
9 sierpnia 2014, 17:31;) ale chłopaka dobrze heh ;)
OnceAgain
21 lipca 2014, 08:25No proszę jak Twój I. nie jest w pracy albo na rybach to wyczarowuje ładne cudeńka :). Miki super radosny :)
Ellfick
21 lipca 2014, 14:16no fakt to co nie jest obowiązkiem przychodzi mu jakoś dużo łatwiej.. bo to co musi zrobić jakoś omija..
MamaJowitki
20 lipca 2014, 19:39super dziela twojego meza, i masz racje pluskjcie sie w basenie :D
Ellfick
20 lipca 2014, 21:51Czasem te moje 154 cm ma swoje zalety.. Hi hi..