Witajcie,
jak zwykle brak net i znów zaniedbania... a do tego z czasem krucho...
ja to standardowo wiecznie zabiegana...
w pracy jest ok.. dokucza mi tylko długi dojazd...
ale póki nie znajdę czegoś bliżej nie za bardzo mam wyjście..
Mikołaj rozstania jakoś akceptuje, ale jak tylko mnie zobaczy to puścić nie chce..
i wisi na cycusiu potem pół godzinki...
każdy dzień w pracy biegnie jak szalony, ani nie wiem kiedy już wracam do domu..
w niedziele mamy święto... organizujemy roczkowe przyjęcie dla naszego Bąbla...
o 10.30 mamy mszę w kościele, a potem w domku przyjęcie... jestem na etapie sprzątania...
nie wiedziałam, że aż tak mamy zapuszczone mieszkanie..
a może tylko mi się wydaje, bo Miki na zbyt wiele nie pozwala...
wracam do obowiązków...
mam nadzieję, że uda mi się jakoś w końcu wrócić na stałe do pisania..
buziaki......
sylwcia1704
9 sierpnia 2014, 17:26;)
MamaJowitki
10 lipca 2014, 19:20udanego roczkowania
Kora1986
10 lipca 2014, 14:03kiszka z tymi dojazdami, ale dasz radę. Ale ten czas leci to już roczek Mikołaja.....:-)