Witajcie,
pogoda na się w końcu zrobiła cudna... taka letnia.. ja lubić takie ciepełko..
w sumie co z tego, my musimy siedzieć w domku... Mikołaj jest chory - ma anginę..
tyle czasu nam się udawało Go chronić tym razem nie daliśmy rady..
biedny w poniedziałek obudził się z taką chrypką.. nawet biedak płakać nie umiał.. poniedziałek-wtorek prawie wcale się nie odzywał.. byłam u lekarza w poniedziałek
po południu - dostał antybiotyk, syropek.. dziś już lepiej, ale w zasadzie gdyby nie to,
że lata jak szalony po domu to nawet bym nie pomyślała, że jest chory.. mały rozrabiaka z tego mojego Łobuziaka.. wszędzie go pełno, wszystko go interesuje, wszystko chce zobaczyć, dotknąć.. dużo pije ostatnio ze względu na gardełko.. na szczęście Mikoś ma apetyt... i popsuł kolejny ustnik niekapek w butli Nuk.. hmm.. muszę więc kupić coś nowego.. Zastanawiam się nad takim zestawem.. http://allegro.pl/kubek-lovi-360-junior-250ml-niekapek-250ml-gratis-i4232998447.html
Miłego popołudnia Kochane...
haszka.ostrova
21 maja 2014, 23:03Oj, biedactwo. A Ty razem z nim, że ze słonka korzystać nie możesz...
sylwcia1704
21 maja 2014, 18:31Biedaczek malutki ;( ,ale on mimo to twardszy niż dorosły facet bo znam takich co z katarem umierają he he ...uściskaj go tam zdrowo ;) fajne takie łobuziaki ....Miłego dnia i dużo zdrówka dla twardziela :)