Witajcie,
wczoraj zaczęliśmy z Młodym 35 tydzień..
czyli zbliżamy się nieuchronnie do finału..
wczoraj udało pojechaliśmy do rodziców jak mąż z pracy wrócił..
bo potem na 18 miałam wizytę u Gin...
i powiem szczerze, pojechałam 18.20 i już po 19 byłam znów u rodziców.. załatwiłam sprawę wyjątkowo szybko...
jestem w szoku, bo zawsze to tyle trwa.. a tu tak miło..
wizyta przebiegła pomyślnie.. wszystko w porządeczku..
rozwarcia brak, szyjka w normie..
leki mam brać max. do 10 czerwca.. a potem już nic.. wszystko mam odstawić..
za tydzień mam wizytę w szpitalu mam mieć robiony wymaz..
do 10 też mam zrobić morfologię i badania moczu..
to takie ostatnie przed rozwiązaniem..
no i mam odpoczywać i w dwupaku zachować się do wizyty 10 czerwca..
po wizycie zostaliśmy u rodziców na grilla.. i zjechaliśmy do domku o 22..
a dziś od rana ściemniam... nic mi się nie chce... odpukać od kilku dni śpię..
dziś nawet do 9.20 dawno tak długo nie spałam... szok..
w końcu się organizm nade mną zlitował..
Miłego popołudnia Kochane..
lecę obiadek robić powoli..
wczoraj zaczęliśmy z Młodym 35 tydzień..
czyli zbliżamy się nieuchronnie do finału..
wczoraj udało pojechaliśmy do rodziców jak mąż z pracy wrócił..
bo potem na 18 miałam wizytę u Gin...
i powiem szczerze, pojechałam 18.20 i już po 19 byłam znów u rodziców.. załatwiłam sprawę wyjątkowo szybko...
jestem w szoku, bo zawsze to tyle trwa.. a tu tak miło..
wizyta przebiegła pomyślnie.. wszystko w porządeczku..
rozwarcia brak, szyjka w normie..
leki mam brać max. do 10 czerwca.. a potem już nic.. wszystko mam odstawić..
za tydzień mam wizytę w szpitalu mam mieć robiony wymaz..
do 10 też mam zrobić morfologię i badania moczu..
to takie ostatnie przed rozwiązaniem..
no i mam odpoczywać i w dwupaku zachować się do wizyty 10 czerwca..
po wizycie zostaliśmy u rodziców na grilla.. i zjechaliśmy do domku o 22..
a dziś od rana ściemniam... nic mi się nie chce... odpukać od kilku dni śpię..
dziś nawet do 9.20 dawno tak długo nie spałam... szok..
w końcu się organizm nade mną zlitował..
Miłego popołudnia Kochane..
lecę obiadek robić powoli..
mili80
22 maja 2013, 09:36Trzymam kciuki za Wasz dwupak nierozłączny do 10 czerwca!!! :) Miłego dnia :*
MartaJarek
22 maja 2013, 07:45To będziesz miała maleństwo spod znaku Bliźniąt - tak jak ja i mój mąż ;) oj lekko nie będzie ;) buziaki dla Was i trzymajcie się do 10 razem ;)
rynkaa
21 maja 2013, 23:26odpoczywaj Kochana, bo niedługo czekają Cię męczące ale cudowne chwile :)
burarura
21 maja 2013, 21:08Hehe..pamiętam że jak jak robiłam ostatnie wyniki morfologi to już nie zdążyłam ich odebrać bo w dniu odbioru urodziłam:) Kochana wypoczywaj teraz jak najwięcej:)
XxHelloKittyxX
21 maja 2013, 18:47Spij jak najwiecej i odpoczywaj
tymciazylcia
21 maja 2013, 18:01Ostatnie dni na wyspanie się? ;) Powodzenia! Dobrze, że na razie jest wszystko w porządku i niech tak zostanie. I w ogóle to lekkiego porodu Ci życzę, szybkiego i sprawnego ;)
Kamila112
21 maja 2013, 16:23Wszystkiego dobrego :):)
agrataka
21 maja 2013, 16:09A jakie Ty leki bierzesz? Ja swoje odstawiłam 1 maja i... 5 maja urodziłam ;) (w 37t2d).
Sylwunia54
21 maja 2013, 15:22Fajnie że wszystko dobrze.. Rozwiązanie już za chwilke.. Ja odkąd młody się urodził sypiam max 4-5h na dobę ale to nic mały mi wszystko wynagradza :)) Spij ile możesz kochana :))
agatep
21 maja 2013, 14:00fajnie,że choć troszkę śpisz i super,żeszystko przebiega pomyślnie. oby tak dalej:)
OnceAgain
21 maja 2013, 13:04Odpoczywaj Kochana bo czasu już coraz mniej :). Super że zdrówko dopisuje
MamaJowitki
21 maja 2013, 12:55no ciekawe czy sie wystraszy :P, a ty odpoczywaj i regeneruj sily :D
aaaotoja
21 maja 2013, 12:51super wieści:) ważne że wszystko jest dobrze a Ty śćiemniaj i śpij ile wlezie w końcu to Twój czas na wypoczynek!