Witajcie,
nie dawno usiadłam sobie z lapkiem na kolanach... i sobie odpoczywam..
Młody wyciąga się niemiłosiernie...
kurcze piecze mnie brzuch od środka poniżej żeber..
ja nie wiem co On tam wyrabia.. bo te co odczuwam jest dość uciążliwe..
przeszkadza mi to w siedzeniu i w leżeniu..
w zasadzie najwygodniejsza pozycja dla mnie to na stojaka...
nocki to koszmar... jeśli to tak ma wyglądać do końca ciąży to ja już rodzić..
Mąż rano z pretensjami, że spać nie może przeze mnie,
bo albo się przerzucam z boku na bok, albo znów sapie..
tylko, że to co on nazywa sapaniem ja uważam za jęczenie,
ponieważ moje dziecko się przeciągało bardzo aktywnie...
rano byliśmy z Mężulkiem na targu...
kupiłam ogóra, rzodkiewki...
kupiliśmy sadzonki pomidorów, papryki, kwiatki na werandę..
posadziłam je od razu po powrocie w donice i już stoją na werandzie..
ciekawe czy ja po porodzie będę mogła jeść pomidory?
nabyłam też koszulę nocną do karmienia i figi na targu..
i na mieście znalazłam też dwa staniki do karmienia za 22 zł fajna promocja...
czekam na resztę mojej wyprawki z allegro... ma być jutro kurier..
jutro jedziemy do moich rodziców.. Brat zabiera na warsztat naszą Foczkę..
wrócimy od Brata "autem zastępczym".. przyda się mały przegląd naszej fury..
teraz autko musi być pewne.. pewnie odbierzemy go dopiero w poniedziałek,
bo będziemy znów u rodziców, bo mam wizytę u Gin..
chce wziąć rzeczy dla Młodego, które oczekują na swój czas u Mamy..
łóżeczko dopiero foczką zabierzemy, ale wkład do niego wezmę, bo trzeba wyprać..
poza tym muszę zobaczyć co jest.. bo łóżeczko pożyczone od kuzynki..
u nas tak rodzinnie wszystko wędruje.. a Mama mówiła,
że ona dała poza materacem to jakąś pościel, ochraniacze, baldachim...
nawet tego nie oglądałam, bo Mama schowała pod łóżkiem żeby się nie kurzyło..
wiem, że niebieskie...
Miłego wieczorku Kochane...
nie dawno usiadłam sobie z lapkiem na kolanach... i sobie odpoczywam..
Młody wyciąga się niemiłosiernie...
kurcze piecze mnie brzuch od środka poniżej żeber..
ja nie wiem co On tam wyrabia.. bo te co odczuwam jest dość uciążliwe..
przeszkadza mi to w siedzeniu i w leżeniu..
w zasadzie najwygodniejsza pozycja dla mnie to na stojaka...
nocki to koszmar... jeśli to tak ma wyglądać do końca ciąży to ja już rodzić..
Mąż rano z pretensjami, że spać nie może przeze mnie,
bo albo się przerzucam z boku na bok, albo znów sapie..
tylko, że to co on nazywa sapaniem ja uważam za jęczenie,
ponieważ moje dziecko się przeciągało bardzo aktywnie...
rano byliśmy z Mężulkiem na targu...
kupiłam ogóra, rzodkiewki...
kupiliśmy sadzonki pomidorów, papryki, kwiatki na werandę..
posadziłam je od razu po powrocie w donice i już stoją na werandzie..
ciekawe czy ja po porodzie będę mogła jeść pomidory?
nabyłam też koszulę nocną do karmienia i figi na targu..
i na mieście znalazłam też dwa staniki do karmienia za 22 zł fajna promocja...
czekam na resztę mojej wyprawki z allegro... ma być jutro kurier..
jutro jedziemy do moich rodziców.. Brat zabiera na warsztat naszą Foczkę..
wrócimy od Brata "autem zastępczym".. przyda się mały przegląd naszej fury..
teraz autko musi być pewne.. pewnie odbierzemy go dopiero w poniedziałek,
bo będziemy znów u rodziców, bo mam wizytę u Gin..
chce wziąć rzeczy dla Młodego, które oczekują na swój czas u Mamy..
łóżeczko dopiero foczką zabierzemy, ale wkład do niego wezmę, bo trzeba wyprać..
poza tym muszę zobaczyć co jest.. bo łóżeczko pożyczone od kuzynki..
u nas tak rodzinnie wszystko wędruje.. a Mama mówiła,
że ona dała poza materacem to jakąś pościel, ochraniacze, baldachim...
nawet tego nie oglądałam, bo Mama schowała pod łóżkiem żeby się nie kurzyło..
wiem, że niebieskie...
Miłego wieczorku Kochane...
agrataka
16 maja 2013, 22:08Hej - w koncu podczytalam co sie u Ciebie działo jak mnie nie było :) Koniecznie pochwal sie co tam na all kupiłaś :) Pomidory jem ;) Ja też mam takie wędrujące łóżeczko i inne sprzety ;)
tymciazylcia
15 maja 2013, 20:58Dasz radę, jeszcze trochę :*
WhatBliss!
15 maja 2013, 17:47jejku, to ci maluch daje w kosc;) ale to juz niedlugo - maz bedzie mogl wtedy narzekac na nieprzespane noce z innego powodu ;) chociaz, zeby nie bylo, zycze wam mega spokojnego i przesypiajacego cale noce dzieciaczka:)!
agatep
15 maja 2013, 11:19nie wiem jak to jest w ciązy, więc nic Ci nie podpowiem,ale mam nadzieję,że tak intensywne bóle niebawem ustąpią. a mąż musi być trocxhę bardziej wyrozumiały
grucha81
15 maja 2013, 08:31oj ja też uwielbiam pomidory, ogólnie owoce, warzywa, czekoladę....Igora urodziłam 18 maja więc był akurat sezon na truskawki i same smakołyki:) wyrzekłam sie tego bo karmienie piersią było dla mnie najważniejsze, wcale nie rozpaczałam z tego powodu i nie było mi cieżko...wszystko siedzi w głowie.........jabłka na początku nie można jeść surowego, jadłam gotowane....
grucha81
14 maja 2013, 22:23Śliczne kwiatki;-)jak będziesz karmić piersią to pomidorów jeść nie będziess mogła...bardzo uczulają...
aaaotoja
14 maja 2013, 21:31opieprz męża, kurcze całe szczescie moj mi nic takiego nie mowi chociaz sie wierce, sapalam czy glosno oddychalam jak mi maly lezał na przeponie. Brak zrozumienia :( ja tez musze bardziej sie wziac za wyprawke, tylko ciagle pieniedzy malo;/
mili80
14 maja 2013, 19:52Ajj, mężuś musi Cię zrozumieć jak dostajesz kopa, to i jęk się wydobędzie z ust hehe :P Trzymaj się jakoś już na finiszu, buź :*