witajcie,
jakaś zabiegana jestem i niestety Cocolino się buntuje...
ale ma rację najwyższy czas zwolnić... no n stop gdzieś mnie nosi...
a to byłam praca, a to do rodziców, lekarz...
ale najwyższy czas zwolnić...
plany na ten tydzień to jeszcze tylko w czwartek do pracy i sobota wizyta USG...
w niedziele byliśmy na wycieczce z Mężulem
- byliśmy nad Odrą - Zdzieszowice, Kąty Opolskie,
potem odwiedziny na Górze św. Anny...
oj te polskie drogi... albo dziura na dziurze po zimie,
albo w ktoś w nocy ukradł kilka kilometrów asfaltu z drogi trzycyfrowej.. hi hi...
a moje Dzieciątko nie za bardzo lubi te wycieczki samochodowe..
wczoraj rano w pracy, potem byłam trochę u rodziców i na 16.30 wizyta u Gin...
mały wciąż się nie odwrócił...
w sobotę mamy USG i zobaczymy jak Bąbel się układa..
dostałam skierowanie na badania... no i mam brać no-spę 2x dziennie...
niby skurczów nie mam, ale mam dość napiętą macicę..
no i dalej poza witaminami dodatkowo magnez+b6..
no i odpoczywać... ale jak tu wysiedzieć w domku w taką pogodę..
wczoraj zaczęliśmy z Cocolinkiem 30 tydzień...
w związku z powyższym dziś byłam u Bratowej
i dostałam poza wieloma radami wyprawkowymi karton
i wielką reklamówkę ubranek... rozmiary od 56 do 74...
także za dużo nie zostało mi z ciuszków do kupienia.. jakieś pojedyncze sztuki,
bo bratowa te małe rzeczy to miała kolorowe i dobrze, bo teraz mogę i ja skorzystać..
a potem znów do kartonu i może jeszcze którejś z nas się przyda...
byłam też na zakupach na targowisku..
kupiłam sobie majtaski większe, torebkę, dla Mężula bokserki, skarpetki...
poza tym rzodkiewki i ogórek...
no i trzeba się wybrać na cmentarz teściom kwiatki posadzić..
więc i bratki zakupiłam na te okoliczność..
ale się rozpisałam... muszę częściej pisać, bo potem za dużo na raz wychodzi..
udanego wieczoru...
jakaś zabiegana jestem i niestety Cocolino się buntuje...
ale ma rację najwyższy czas zwolnić... no n stop gdzieś mnie nosi...
a to byłam praca, a to do rodziców, lekarz...
ale najwyższy czas zwolnić...
plany na ten tydzień to jeszcze tylko w czwartek do pracy i sobota wizyta USG...
w niedziele byliśmy na wycieczce z Mężulem
- byliśmy nad Odrą - Zdzieszowice, Kąty Opolskie,
potem odwiedziny na Górze św. Anny...
oj te polskie drogi... albo dziura na dziurze po zimie,
albo w ktoś w nocy ukradł kilka kilometrów asfaltu z drogi trzycyfrowej.. hi hi...
a moje Dzieciątko nie za bardzo lubi te wycieczki samochodowe..
wczoraj rano w pracy, potem byłam trochę u rodziców i na 16.30 wizyta u Gin...
mały wciąż się nie odwrócił...
w sobotę mamy USG i zobaczymy jak Bąbel się układa..
dostałam skierowanie na badania... no i mam brać no-spę 2x dziennie...
niby skurczów nie mam, ale mam dość napiętą macicę..
no i dalej poza witaminami dodatkowo magnez+b6..
no i odpoczywać... ale jak tu wysiedzieć w domku w taką pogodę..
wczoraj zaczęliśmy z Cocolinkiem 30 tydzień...
w związku z powyższym dziś byłam u Bratowej
i dostałam poza wieloma radami wyprawkowymi karton
i wielką reklamówkę ubranek... rozmiary od 56 do 74...
także za dużo nie zostało mi z ciuszków do kupienia.. jakieś pojedyncze sztuki,
bo bratowa te małe rzeczy to miała kolorowe i dobrze, bo teraz mogę i ja skorzystać..
a potem znów do kartonu i może jeszcze którejś z nas się przyda...
byłam też na zakupach na targowisku..
kupiłam sobie majtaski większe, torebkę, dla Mężula bokserki, skarpetki...
poza tym rzodkiewki i ogórek...
no i trzeba się wybrać na cmentarz teściom kwiatki posadzić..
więc i bratki zakupiłam na te okoliczność..
ale się rozpisałam... muszę częściej pisać, bo potem za dużo na raz wychodzi..
udanego wieczoru...
agrataka
18 kwietnia 2013, 20:22Daj znać co za rady wyprawkowe dostałaś :)
Ela1982
18 kwietnia 2013, 09:04Mam nadzieję, że na USG wszystko wyjdzie Ci OK. Fajnie, że nie masz problemów z ciuszkami dla dzieciątka. Ja też za kilka miesięcy planuję dzidziusia - mam nadzieję, że się uda - i nie będę miała na szczęślcie problemu z ubrankami, bo mam obiecane od dwóch bratowych ubranka... mają już teraz dwa maleństwa. ;)
tymciazylcia
17 kwietnia 2013, 17:35Ale ten czas leci, masakra :) Czyli ciuszkowo jesteś prawie gotowa :) i masz rację, czas odrobinę zwolnić tempo :)
nathalie535
17 kwietnia 2013, 15:24już 30 tydzień.. ale czas leci :))
Kora1986
17 kwietnia 2013, 08:54dobrze mieć taką Bratową:-) Fajnie, że dużo się ruszasz podczas ciąży. Pewnie i dzidziuś dlatego taki rezolutny :-)
Kamila112
17 kwietnia 2013, 08:25Wszystkiego dobrego i uważaj na siebie :*
Sylwunia54
16 kwietnia 2013, 22:11Teraz czas troszkę zwolnić.. Spokojnej nocki.. Buziaki :**
88sweet88
16 kwietnia 2013, 21:38ojj z tym zasypianiem to ja mam problemy ostaatnio.. spac nie mog w noy bo sie budze co dwie-trzy godzinki ehh.. ojj zwolni tempo kobietko:)) ja teraz mam extra prace po poludniu to jestem bardzo zmeczona...
MartaJarek
16 kwietnia 2013, 21:10trzymaj się ciepło i dużo zdrówka ;)
sylwcia1704
16 kwietnia 2013, 20:45wzajemnie ;) i zdrówka ;)...pozdro.
mili80
16 kwietnia 2013, 19:5630 tydzień to już bez żartów, także uważaj na siebie, nie przeciążaj się :* Fajnie masz z bratową, bo wyprawkę gotową, a taka cała garderoba dzidziusia to trochę kosztuje, a szkraby rosną jak na drożdżach i trzeba cały czas nowe i nowe..