Witajcie...
siedzę w pracy i modle się o koniec, bo mi się tak bardzo nic nie chce, że kosmos..
leń mnie dopadł... i to jakiś gigantyczny... ale gdzie tam koniec...
pogoda iście zimowa... spadło już chyba z 30 cm śniegu.. i wciąż pada..
tylko bałwanki lepić... szkoda, że brak chętnych....
mam ostatnio ogromną pokusę na słodkie... non stop bym jadła...
a najlepiej czekoladowe... mniami... tylko potem do kibelka nie umiem... blee...
ale ciężko się opamiętać.. aż boje się w piątek wejść na wagę... rany rany...
kilka dni temu do naszego domku wprowadzili się nowi sąsiedzi..
a raczej nowo-starzy, bo to w sumie wnuczka naszej obecnej sąsiadki z chłopakiem wprowadzili się do małej kawalerki przynależnej do mieszkania jej babci..
dziewczyna jest 5 lat młodsza... a za dwa tygodnie ma termin porodu...
śmiełam się jak się dowiedziałam, że ona w ciąży,
bo w sumie nasz dom był raczej ostoją dla starszych ludzi
tak teraz będzie głośno od płaczu niemowlaków..
mój Mąż najmłodszy, reszta to po 60 ludzie...
od października jeszcze ja doszłam jako najmłodsza..
a teraz nam się ta średnia sporo zaniży...
no i latem nie będę musiała sama na spacerki chodzić....
Miłego dnia...
siedzę w pracy i modle się o koniec, bo mi się tak bardzo nic nie chce, że kosmos..
leń mnie dopadł... i to jakiś gigantyczny... ale gdzie tam koniec...
pogoda iście zimowa... spadło już chyba z 30 cm śniegu.. i wciąż pada..
tylko bałwanki lepić... szkoda, że brak chętnych....
mam ostatnio ogromną pokusę na słodkie... non stop bym jadła...
a najlepiej czekoladowe... mniami... tylko potem do kibelka nie umiem... blee...
ale ciężko się opamiętać.. aż boje się w piątek wejść na wagę... rany rany...
kilka dni temu do naszego domku wprowadzili się nowi sąsiedzi..
a raczej nowo-starzy, bo to w sumie wnuczka naszej obecnej sąsiadki z chłopakiem wprowadzili się do małej kawalerki przynależnej do mieszkania jej babci..
dziewczyna jest 5 lat młodsza... a za dwa tygodnie ma termin porodu...
śmiełam się jak się dowiedziałam, że ona w ciąży,
bo w sumie nasz dom był raczej ostoją dla starszych ludzi
tak teraz będzie głośno od płaczu niemowlaków..
mój Mąż najmłodszy, reszta to po 60 ludzie...
od października jeszcze ja doszłam jako najmłodsza..
a teraz nam się ta średnia sporo zaniży...
no i latem nie będę musiała sama na spacerki chodzić....
Miłego dnia...
mili80
13 lutego 2013, 18:21Zajadaj wafelki :) A u mnie śniegu raptem z 3 cm.. Może dojdzie śnieżyca w najbliższych dnia :) Będzecie mieli wesoło z dwójką niemowlaków :))
88sweet88
13 lutego 2013, 12:17ha!! masz tak jak jaaaa.. jak mam ochote na slodkie to bym tylko wafelki pod rozna postacia jadla!! wczoraj zjadlam prawie cala paczke wafelkow orzechowych mniamm:D:D
agatep
13 lutego 2013, 11:47też bym, zjadła takiego wafelka, zwłaszcza jak jestem w pracy to mnie sse na słodkie
Pixy.
13 lutego 2013, 11:08To dobrze, że będziesz miała obok siebie inną młodą mamę - we dwie zawsze raźniej :) Mi też się nie chce siedzieć w pracy, jestem zmęczona, śpiąca... A tutaj jeszcze ponad 4 godziny :( Musimy wytrzymać :*
OnceAgain
13 lutego 2013, 11:06Oj zrobi się w domku gwarno :) ale fakt lepiej razem przechodzić przez te pierwsze etapy :)