witajcie...
przeżyłam wczorajsze stresy nawet dość pozytywnie...
USC załatwiony... papierki dostarczone do księdza, protokół spisany...
i na szczęście nikt nikogo nie pogryzł...
ufff..... ulga...
został tylko papierek z zapowiedzi.. który pan I. teraz dostarczy swojemu księdzu...
a ja już go we wrześniu dostarczę..
moje zapowiedzi mają być powieszone już w tę niedziele...
zaczynam się rozglądać za kwiatami...
ale w żadnym z wypadków nie mam jeszcze pomysłu..muszę ograniczyć wydatki..
więc raczej prosty bukiet bez wymysłów..
z trwałych kwiatów to wiem o goździkach, kantadeskach
(ok. 10 zł jeden kwiat, a gdzie tu cały bukiet?), różach...
jakie jeszcze można wybrać?
za komuny było prościej... były goździki i gerbery, więc nie było problemu...
teraz ile panien młodych tyle pomysłów i tyle bukietów....
ale myślę, że w sumie róże to kwiaty,
które można zasuszyć i bukiet zostawić na pamiątkę..
więc może jednak róże.... i na pewno nie będą to białe kwiaty...
chce żeby się coś odróżniało... więc musi być kolor i to kobiecy...
czerwony, róż, bordo...
wrzucajcie ciekawe pomysły...
przeżyłam wczorajsze stresy nawet dość pozytywnie...
USC załatwiony... papierki dostarczone do księdza, protokół spisany...
i na szczęście nikt nikogo nie pogryzł...
ufff..... ulga...
został tylko papierek z zapowiedzi.. który pan I. teraz dostarczy swojemu księdzu...
a ja już go we wrześniu dostarczę..
moje zapowiedzi mają być powieszone już w tę niedziele...
zaczynam się rozglądać za kwiatami...
ale w żadnym z wypadków nie mam jeszcze pomysłu..muszę ograniczyć wydatki..
więc raczej prosty bukiet bez wymysłów..
z trwałych kwiatów to wiem o goździkach, kantadeskach
(ok. 10 zł jeden kwiat, a gdzie tu cały bukiet?), różach...
jakie jeszcze można wybrać?
za komuny było prościej... były goździki i gerbery, więc nie było problemu...
teraz ile panien młodych tyle pomysłów i tyle bukietów....
ale myślę, że w sumie róże to kwiaty,
które można zasuszyć i bukiet zostawić na pamiątkę..
więc może jednak róże.... i na pewno nie będą to białe kwiaty...
chce żeby się coś odróżniało... więc musi być kolor i to kobiecy...
czerwony, róż, bordo...
wrzucajcie ciekawe pomysły...
yokunia
31 lipca 2012, 12:51ja miałam storczyki, które wytrzymaly po ślubie jeszcze prawie dwa tygodnie,kumpela miała cantadeski i też bardzo długo je miała, poza tym wszyscy straszyli mnie cenami bukietów a jak przyszło co o czego to zapłaciłam tylko 150 zł a kwiatów wcale nie było mało w bukiecie
kate3377
31 lipca 2012, 12:34Ja miałam taki jak ten drugi, tyle że bez tych wystających łodyg, zamiast liści był biały tiul, był w kolorze soczystej czerwieni, bo też się chciałam wyróżniać i miał srebrne koraliki:))
muffinka.
31 lipca 2012, 11:40To prawda róże są najlepsze do zasuszenia , właśnie poświęciłam na ten temat post wiec zapraszam :)
haszka.ostrova
31 lipca 2012, 11:12ponoć suszenie kwiatów przynosi pecha w miłości, ale ja w takie rzeczy nie wierzę ;) co do bukietów, to mnie się podobają ze słonecznikami, np: http://media.bodaclick.com/img/img_reportajes/8mil/41dec/8410_1298985535_4d6cf23f98b33.jpg