Witajcie,
moje koleżanki wymyśliły wyjazd babski na Jurę, ale to fajna sprawa..
tylko, że one chcą na rowerach jechać.. i to trochę zabawne..
ja w zasadzie się nie martwię.. luz.. bo w końcu mam w zasadzie nowy i odpowiedni rower na taką eskapadę.. ale od nich sprzęt pozostawia wiele do życzenia..
do przejechania byłoby ok 60 km w jedną stronę..
chcemy pojechać na 2 dni.. z jednym noclegiem i powrót...
ale nie wiem co z tego wypali.. pogodę zapowiadają deszczową na przyszły tydzień..
dziś mamy się spotkać i uzgodnić co i jak..
zobaczymy...
moje koleżanki wymyśliły wyjazd babski na Jurę, ale to fajna sprawa..
tylko, że one chcą na rowerach jechać.. i to trochę zabawne..
ja w zasadzie się nie martwię.. luz.. bo w końcu mam w zasadzie nowy i odpowiedni rower na taką eskapadę.. ale od nich sprzęt pozostawia wiele do życzenia..
do przejechania byłoby ok 60 km w jedną stronę..
chcemy pojechać na 2 dni.. z jednym noclegiem i powrót...
ale nie wiem co z tego wypali.. pogodę zapowiadają deszczową na przyszły tydzień..
dziś mamy się spotkać i uzgodnić co i jak..
zobaczymy...
agatep
30 maja 2012, 07:04dla mnie to też wielka motywacja i również czekam na kolejne spadki.wiadomo coś nowego z wycieczką?:>
kate3377
29 maja 2012, 12:31Chętnie bym się do Was przyłączyła;) A pogoda ma być kiepska chyba tylko w tym tygodniu, więc może się uda:)
DreamsComeTruee
29 maja 2012, 12:29z tym postrzeleniem to chyba od tego roweru, ja jak pierwszy raz zrobilam na nim 10km to nie wiem co sie stalo ale zachowywalam sie jakbym sie zjarala, bylam taka hmmm narwana, usmiechnieta, jakas nieogarnieta:D haha chyba te endorfiny:D
DreamsComeTruee
29 maja 2012, 12:24no to zycze zeby pogoda wypalila:) ja narazei dziennie robie po 2 x 10km, i kumpela mnie tak przegania, ze zapominam jak sie nazywam jak docieram do domu:D
agatep
29 maja 2012, 12:20re: zgadzam się w 100%. ale fajna sprawa taki wyjazd:)szkoda by bylo tylko z ta pogoda