Witajcie...
wiem wiem jestem monotematyczna...
ale mój termometr znów pokazał - 26 st. C
wskoczyłam dziś na wagę...
a tu znów taka miła niespodzianka..
58,1 kg
zrobiłam też małe pomiary a to tak ze względu na to,
że dziś jest miesiąc od rozpoczęcia przez mnie dietki
od rana mimo tak niskiej temperatury mam świetny humorek..
a motywacji to mam jeszcze więcej...
ale narazie cisza.... ciiii.... ciekawe czy pan I. coś zauważy?
akcja "kijki" wstrzymana w związku z temperaturą i brakiem towarzystwa..
panna D. pojechała na narty.. współczuję jej tego ciepełka, bo pisała, że w południe na Czantorii było -15 st. C i nie da się wytrzymać z zimna..
planowany powrót poniedziałek wieczór,
więc jak tylko mrozy ciutek zelżą to od wtorku wracamy na tory..
wiem wiem jestem monotematyczna...
ale mój termometr znów pokazał - 26 st. C
wskoczyłam dziś na wagę...
a tu znów taka miła niespodzianka..
58,1 kg
zrobiłam też małe pomiary a to tak ze względu na to,
że dziś jest miesiąc od rozpoczęcia przez mnie dietki
od rana mimo tak niskiej temperatury mam świetny humorek..
a motywacji to mam jeszcze więcej...
ale narazie cisza.... ciiii.... ciekawe czy pan I. coś zauważy?
akcja "kijki" wstrzymana w związku z temperaturą i brakiem towarzystwa..
panna D. pojechała na narty.. współczuję jej tego ciepełka, bo pisała, że w południe na Czantorii było -15 st. C i nie da się wytrzymać z zimna..
planowany powrót poniedziałek wieczór,
więc jak tylko mrozy ciutek zelżą to od wtorku wracamy na tory..
nadamska
5 lutego 2012, 11:47oj teżbym chciała tyle na wadze zobaczyć :)
AnexaM
4 lutego 2012, 12:33o gratuluje !! Jeszcze się nie poddałam, mam nadzieję, że niedługo Cię dogonię ;)
Katrinaa
3 lutego 2012, 14:37A u mnie nic waga stoi od 4 dni! mam nadzieje, że za pare dni bede mogla sie jakims małym sukcesikiem pochwalić ;)
emidi
3 lutego 2012, 14:36A no zdrowa. Chociaż ja nie zauważam, zeby mi szybko przelatywała, mi nic szybko nie przelatuje ;/ Ale zazdroszcze tym, którym tak :D
emidi
3 lutego 2012, 14:02ja węgli nie ograniczam, jak widac ale staram sie jest te dobre :) fastfoodów, słodyczy i czipsów staram sie unikac... :D I alkoholu :)
emidi
3 lutego 2012, 13:28Nom trzeba mjac. lepiej chuchać na zimne :D Wiesz mam nadzieje, ze wyjda dobre- bo to swietna opcja. Zastepowanie gorszego mniejszym złem :) Może Ci pomóc :) Ja co jakis czas robie sobie nalesniczki czy coś, żeby nie zwariowac na dietce :D
emidi
3 lutego 2012, 12:35Przepis na chipsy: dowolna ilośc ziemniaków (zalezy ile chcesz miec kalorii). Obrać, pokroic bardzooo cieniutko, lub na tarce. Poukładac na blaszce na papierze ciasno jeden obok drugiego. Posolic, posypac siołami - Ty papryką :D Piec 10 min w 200*. I tak uzyskujemy: zdrowe chipsy :D Idealne na podwieczorek albo jak kto woli jako kolacja z sosem czosnkowym :)
emidi
3 lutego 2012, 12:28A łapie Cie ochota na chipsy tak z nikąd ? Tak ze masz ochote idziesz i kupujesz? Ja tak kiedys miałam, na szczescie to mineło. Czasem mam taka chcice na słodkie ale na chipsy juz nie. Ale tak jak napisałam, na wakacjach, imprezie jak mi leżą pod nosem... To nie umiem sie opanować :/
emidi
3 lutego 2012, 12:14haha to ja tak samo, teraz jem bardzo zadko, ale w sumie ja lubie wszystkie smaki: papryka, cebulks, ser cebulka!, chili :D Moje faworyty. jeszcze chrupki, jakies cheetosy- tez lubie. Wolała bym nie lubić... W wakacje na kazdej imprezie pochłaniałam sporo tego ;/ Najwiekszy minus wakacji heh.
emidi
3 lutego 2012, 11:04Ojj to nie fajne, bo potem Ci pewnie kusi to wszystko. Ja jak z moim chodziłam na wczasach do sklepu on zawsze pakował chipsy i piwko :D z jednej strony nie chciałam, a z drugiej lubie chipsy... :P
emidi
3 lutego 2012, 09:47Mnie moje -15 wkurza... Wiec nie dziwie Ci sie zupełnie. Gratulacje :)