Witajcie...
dziś kolejny rekord mojego termometru - 16,5 st. C
pięknie słonko świecie - ale to wcale nie znaczy, że jest przyjemnie
i jak tu niby o 6:15 z łóżka wyjść jak tam tak ciepluteńko..
brrrr.......... Syberia na się robi....
dziś kolejny rekord mojego termometru - 16,5 st. C
pięknie słonko świecie - ale to wcale nie znaczy, że jest przyjemnie
i jak tu niby o 6:15 z łóżka wyjść jak tam tak ciepluteńko..
brrrr.......... Syberia na się robi....
30 stycznia 2012 r., godzina ok. 16.15, -10 st. C
dwie wariatki przedzierają się przez zawieje śnieżną... z kijkami ....
wiem wiem odbiło nam w taki mróz, ale tak bardzo chciałyśmy zrobić próbę..ale mimo, że zmarznięte to zadowolone - to była dobra decyzja bardzo nam się to spodobało..
do kijeczków dostałyśmy gratis każda krokomierz - zrobiłam 8860 kroków,
czyli 8860x0,6 m = 5,316 km
dziś jak będzie taki mróz dalej to może odpuścimy
i przeczekamy na ciutek cieplejsze chwile.
nie ma sensu się narażać na jakieś przeziębienie czy odmrożenie nosa ;)
dwie wariatki przedzierają się przez zawieje śnieżną... z kijkami ....
wiem wiem odbiło nam w taki mróz, ale tak bardzo chciałyśmy zrobić próbę..ale mimo, że zmarznięte to zadowolone - to była dobra decyzja bardzo nam się to spodobało..
do kijeczków dostałyśmy gratis każda krokomierz - zrobiłam 8860 kroków,
czyli 8860x0,6 m = 5,316 km
dziś jak będzie taki mróz dalej to może odpuścimy
i przeczekamy na ciutek cieplejsze chwile.
nie ma sensu się narażać na jakieś przeziębienie czy odmrożenie nosa ;)
emidi
1 lutego 2012, 09:19Wiesz, po prostu od miesiąca ciągle mimo diety i ćwiczen widze ta sama wage lub troche wiecej i juz mnie to zmęczyło... Chciała bym, zeby cos znów spadło. Chociaż 2kg w miesiąc, wtedy niech sobie znów stoi miesiac :D
emidi
31 stycznia 2012, 12:29Aha rozumiem :) No efekty motywują, ja tak samo... Jak wiecej pije ciagle do kibelka latam, troche to uciążliwe, szczególnie jak sie opije na wieczór, wtedy najłatwiej jak juz siedze w domku po kolacji. Wtedy przez zaśnieciem po 3 razy ide siku... -.-
coraz.bardziej.piekna
31 stycznia 2012, 10:45hehe :)) dobrze - zahartujecie się ;)) mysle ze przeziębienie Wam nie grozi jak będziecie chodziły rozsądnie ;)
emidi
31 stycznia 2012, 10:35Przejrzałam kilka Twoich wpisów i widze, ze pisałas ze jak wiecej piłas waga jakby lepiej leciała. Ja w sumie pije dośc mało, głównie to jak sobie przypomne :D albo jak mi sie chce herbaty, to ze 3-4 dziennie. Na poczatku diety wiecej piłam zeby zabijac głód a teraz juz nie musze. Moze postaram sie wlewac w siebie wiecej.. :)
emidi
31 stycznia 2012, 10:22Tak właśnie- prezent dla samej siebie był by super :) Niby tylko 0.5tygodniowo, ale ostatnio nawet tyle mi nie chce spadać. Teraz kilka dni chce jeść 1500kcal, jak spadac bedzie to moze ze 2 tygodnie, a jak nie to od czwartku zjade do 1300. Ty liczysz kcal? Czy tak luźno raczej :)?
emidi
31 stycznia 2012, 10:12O rety, straszne są te mrozy, gratulacje że wyszłas na kijaszki :D Ja szłam na uczelnie i mi nos odmarzał, marzyłam tylko, żeby jak najszybciej wejśc do budynku :P Ja była bym niesamowiecie szczęśliwa jak bym była blsko celu w maju- mam urodziny. Jak nie to chociaż na wakacje... Z drugiej strony do maja mam 3 miesiące, 6kg do zrzucenia, jak by waga znów zaczeła spadac- mam szanse :)