nie wiem jak sie ma pogoda w Polsce , bo u mnie pachnie jesienia, ale taka piekna. Ranki chlodne, ale w dzien swieci cudnie slonko i az sie chce wyjsc z domu. Jak pisalam po pracy mialam cwiczyc, ale zamiast tego poszlam z Karmel na 2 godzinny spacerek. Takze tak wyglada moja aktywnosc od kilku dni ( slownie: trzech). Wiem ,ze musze to zmienic, ale nie bede robic nic na sile. Na aktywnosc fizyczna tez trzeba miec ochote, w przeciwnym bowiem razie , grozi to znienawidzeniem treningow lub , w najlepszym wymiarze, przetrenowaniem. Wiec poczekam. Do jutra. Jesli mnie nic nie najdzie, to od poniedzialku sie zepne.
Dietowo w porzadku, nie stronie jednak od slodkiego ani tez sie nie glodze! Kocham jesc.
Trzymajcie sie ciepluto. Nie to co najlepsze wypelni Wam calutki weekend i reszte dni. Buziolo niezliczona ilosc dolaczam:)
MoniaLucky
16 września 2013, 21:42oj,psiak zadowolony a Tobie tez to dobrze robi,napewno:-) niektorzy nawet twierdza ze regularne dlugie spacery przynosza swietne efekty:-) Buziaki dla Ciebie i psiaczki :-)
Niecierpliwa1980
14 września 2013, 16:41Spacer,to też ruch.Może spróbuj poszaleć z psem-poganiać się z nim,porzucać mu patyczki? to też wymaga pracy,a Ty się lepiej poczujesz niż na zwykłym szuraniu z psem.