Dziś miałam zamiar coś ugotować, ale tak wyszło, że poszłam na duże zakupy i wróciłam przed wieczorem, może jutro się uda :) Ale przynajmniej zjadłam dziś coś innego, nie same kanapki, sałatki i owoce (nadal trzymając się limitu kalorii :)) Zakupy natomiast bardzo się udały i muszę przyznać że zaczynam być zadowolona z mojego wyglądu - to wielka satysfakcja gdy tak wiele rzeczy dobrze leży i z jeansów nic się nie wylewa! I to, że mogę kupić spodnie kiedy jest okazja, a nie odkładać na "wtedy gdy schudnę" :) Naprawdę warto włożyć trochę wysiłku w dietę czy ćwiczenia (ale rozsądnie, powoli, a systematycznie) dla takich efektów!
Dzień 35 - FOTOMENU
Śniadanie
1,5 kromki chleba z twarożkiem,
mała porcja owsianki z jogurtem waniliowym i musem truskawkowym
[250 kcal]
II Śniadanie
w drodze na zakupy - 1 ciastko pełnoziarniste i cukierek nimm 2
[100 kcal]
Obiad
sałatka kupiona w Sunset (zjadłam ok. połowę tej na zdjęciu)
cafe latte i kilka łyków mleka czekoladowego
[ok. 400 kcal]
Kolacja
sushi, marchewka (180),
porcja lodów bananowo-karmelowych z serkiem waniliowym i borówkami (200)
[380 kcal]
0 kcal]
Razem 1130 kcal
Elizabeth250
3 lipca 2011, 19:07Do Mary 100: Sushi polecam, bo jest zdrowe i nie tak bardzo kaloryczne, a syci. To na zdjęciu kupiłam mrożone, 150kcal/100 g :) Do nibylaska: Ah dziękuję :) Staram się jeść urozmaicone, bo im dłużej licze kalorie tym mniej mi się chce :) Ale tym razem wytrwam i zrobię pełną stabilizację żeby te ubrania już zawsze dobrze leżały :))) A Ty na pewno wkrótce napiszesz to samo w swoim pamiętniku. Dopóki są chęci i wytrwałość, na pewno się uda. I ważne, że nie katujesz się dietą, tylko to co jesz Ci smakuje - na pewno wytrwasz dłużej i nie wrócisz tak szybko do złych nawyków. A jak ta Vitaliowa dieta Ci idzie?
nibylaska
3 lipca 2011, 12:38Twoje fotomenu zawsze sprawia, że aż ślinka cieknie i aż by się chciało coś z tego (a najlepiej wszystko, hehe) zjeść. Oj, ja na razie tylko marzę o tym, by wejść do sklepu i kupić ekstra ciuch (zwłaszcza spodnie) a do tego wyglądać w nim dobrze... Niestety, większości ekstra ciuchów nie robią w moim obecnym rozmiarze, a nawet gdyby - na mnie już nie wyglądają tak ekstra... Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła zamieścić podobny wpis - założyłam niezły ciuch i fajnie w nim wyglądam, nic się nie wylewa ;)
Mary100
2 lipca 2011, 19:54Dawno nie jadlam sushi moze sie skusze niedlugo :) Bardzo pysznie wyglada :)