Szkoda, że nie mogę się pochwalić jakimś szczególnym osiągnięciem w odchudzaniu. To był by naprawdę sukces 100 dni – 10kg.Ale było by cudownie. Oczywiście nic się nie robi samo. Było świetnie i się skończyło . Teraz znowu muszę ciężko pracować, abym schudła. Będzie gorzej bo organizm jest rozstrojony.
Ale nie poddaję się – znowu muszę zacząć. Kiedy to się skończy –„ od nowa zaczynam”. Ile razy tak jeszcze będę pisała?
Pozdrawiam i całuje mocno. Dziękuje za wpisywanie mojego pamiętnika w ulubionych. Całuje mocno
ellciia
16 maja 2008, 06:58Kobietko, nie załamuj się tym dietkowaniem, tylko bądź konsekwentna w postepowaniu w dojściu do celu.Trzymaj diete a właściwie ni etraktuj tego jako diete tylko odpowiedni dla Ciebie sposób odzywiania. Jezeli mówisz o diecie to przyjamniej mi kojarzy mi się z duzymi ograniczeniami i to na dłuże nie jest do wytrzymania. Ja odzywiam się zgodnie z zaleceniami diety smacznej i dopasowanej (z Vitali) od 0 stycznia 2008. Zrzuciłam już 26 kg,co jest dla mnie zaskoczeniem, bo nie spodziewałam się że pójdzie tak łatwo. Gakt że chudne w więkzym tempie niż zakłada ta dieta, ale to pewnie wynik mojego postępowania tzn 0 słodyczy , ciast i takich tam + 1-5-2 litry wody dziennie+ 4 posiałki mniej więcej o tych samych porach (ostatni max godzina 19)+1,5-2 godziny spaceru dziennie) trzymanie się dostarczonego przez V jadłospisu(oczywiście wymieniam proponowane dania na takie które lubię) = to wszystko co robię i efekt musi być bo organimu nie oszuka się widomo ile włożysz , ile spalisz i wynik musi być. Trzymaj sie w dochodzeniu do prawidłowej wagi i bądż konsekentna w swoim postępowaniu i planowaniu zycia . Pzdr E
ellciia
16 maja 2008, 06:58Kobietko, nie załamuj się tym dietkowaniem, tylko bądź konsekwentna w postepowaniu w dojściu do celu.Trzymaj diete a właściwie ni etraktuj tego jako diete tylko odpowiedni dla Ciebie sposób odzywiania. Jezeli mówisz o diecie to przyjamniej mi kojarzy mi się z duzymi ograniczeniami i to na dłuże nie jest do wytrzymania. Ja odzywiam się zgodnie z zaleceniami diety smacznej i dopasowanej (z Vitali) od 0 stycznia 2008. Zrzuciłam już 26 kg,co jest dla mnie zaskoczeniem, bo nie spodziewałam się że pójdzie tak łatwo. Gakt że chudne w więkzym tempie niż zakłada ta dieta, ale to pewnie wynik mojego postępowania tzn 0 słodyczy , ciast i takich tam + 1-5-2 litry wody dziennie+ 4 posiałki mniej więcej o tych samych porach (ostatni max godzina 19)+1,5-2 godziny spaceru dziennie) trzymanie się dostarczonego przez V jadłospisu(oczywiście wymieniam proponowane dania na takie które lubię) = to wszystko co robię i efekt musi być bo organimu nie oszuka się widomo ile włożysz , ile spalisz i wynik musi być. Trzymaj sie w dochodzeniu do prawidłowej wagi i bądż konsekentna w swoim postępowaniu i planowaniu zycia . Pzdr E
malgoska1571
16 maja 2008, 00:04Ewciu ja mam 177 dni i dopiero 10 kg.Wiec widzisz ze 100 dni to nie limit na zrzucenie 10 kg.