… miałam bardzo ciężki dzień, choć wolny od pracy. Mam babcię, która ma 96 lat i muszę do niej chodzić, bo biedna jest tak bardzo słaba. Mieszka razem z braciszkiem, ale jak on jest w pracy to ktoś musi z nią być. I chodzimy z moją córką, moją mamusią na zmianę, aby nie została na chwilę sama. Tak bardzo mi jest jej szkoda, bo się męczy. Starość jest okropna. Jak patrzę, na nią to nie chce mi się wierzyć, że to ta sama babcia, która była taka wesoła, pogodna. A teraz tak cierpi.
Pozdrawiam bardzo gorąco. Dziękuje za odwiedzinki i wpisy.
abiks
16 maja 2008, 21:17okropna, ale jak ma się bliskih wokół lepiej znosi, te ciężkie chwile ...My kiedys tez będziemy staruszkami , i tez bedziemy potrzebowali pomocy....96 lat . wiek sędziwy , Zyczę niech babcia dozyje 100 lat...krystyna
bezkonserwantow
15 maja 2008, 20:09a ja miałam ciężki dzień w pracy...ech...
malgoska1571
14 maja 2008, 09:56Ciężko takie sytuacje zaakceptować ale we wszystkim jest jakiś plan Boży .I w cierpieniu też.Pozdrawiam.