dzień odchudzania
… siedziałam cały dzień w domku i wstyd się przyznać. Nic nie robiłam ? Odpoczywałam pierwszy raz tak naprawdę od dłuższego czasu. Pijąc wode niegazowaną. Ważyłam się i ważyłam 79,30 to już 0,40kg mniej. Ale bardzo się cieszę. Wydaje mi się, że moja impreza taneczna w sobotę doprowadziła do straty tych kalorii. Gdyż kilka godzin tańczyłam prawie bez przerwy. Jednak ruch jest najważniejszy. Za dwa tygodnie znowu idę na taneczna imprezę i może znowu coś stracę. ( karorie)
Całuje mocno
ewka
malgoska1571
3 kwietnia 2008, 18:53Pewnie jesteś bardzo zapracowana i dlatego Cie tu nie ma.Pozdrawiam i czekam na nowy wpis-pa.
ulalaaa
2 kwietnia 2008, 23:07Fajnie,że waga poszła w dół,więcej takich imprezek, a przegonisz nas wszystkie w odchudzaniu.
malgoska1571
2 kwietnia 2008, 00:10A u mnie dalej nic ,ale wcale sie tym nie martwie.Obiecałam sobie,ze nie będę sobie brała tego do głowy.Bo przecież nauczyłam sie juz nieźle żyć bez masła,prawie chleba i słodyczy-czy to nie sukces!Pozdrawiam i pomysl co Ty juz osiągnęłaś?
Agniecha1988
1 kwietnia 2008, 22:01o to bardzo fajnie ze się zgadzasz :) Wiesz ja mam podobny problem z tymi słodyczami bo tez nie moge sie oprzec je jesc ale staram sie zastępowac je owocami np moim ulubionym jest jabłko i pomarancze jak mam ochote na czekaolade to ide po jabłko jak jedno mało to zjem dwa az się wkoncu odechce tego słodkiego :) No rozumiem ze ze sportem ejscy ciezko bo tez czasmi na to czasu nie mam a w domu jak to w domu szczerze mowiac się niechce. Ale teraz robi się ładna pogoda i ja np na zakupy chociaz mam kawałek drogi do supermarketu to ide na piechote bo wkoncu jakiś to ruch jest... czasmi jak nie ejstem tak pardzo zmeczona po zajeciach na Uczelni to wracam do domuku na piechotke jakaś godzinka drogi szybszym spacerkiem :P albo wysiadam przystanek wczesniej :) no i ostatnio to strasznie duzo pije wody mineralnej niegazowanej... juz dłuzszy zcas sie tak pilnuje a efektu nic :( a Tobie jak idzie odchudzanie jakie nawyki żywieniowe stosujesz ? ćwiczysz w domu? Pozdrawiam :)
YellowButterfly
1 kwietnia 2008, 18:58hej! no to gratuluje spadku wagi, choc tak nieznacznego, ale zawsze! =) ja 2 kg na plusie =/ moze tez wybiore sie na zabawe taneczna =D
okitoki
1 kwietnia 2008, 18:16super moje gratulacje;-))) spadku wagi;-)))powoli ale zawsze do przodu i najważniejsze że nie stoi w miejscu.Dzisiaj wpisu nie robiłam,bo czasu mi brakowała,a jeszcze dzisiaj i jutro mam nockę i właśnie zaraz jadę do pracy,ale moja kochana postaram się poprawić i częściej będę Was odwiedzać jak tylko mi czas zezwoli na to.A jak tam w pracy kotku u Ciebie odwalił się w końcu?Życzę miłego i udanego wieczoru buziaczki pa pa.Kochaniutka moja też mam Ciebie w ulubionych;-)))))