Po 3 tygodniach MŻ nie schudłam nic, a byłam pewna, że po tym czasie te -5 się na wadze pojawi.
Coś robię nie tak. Dlatego zmieniam troszkę strategię i rozpoczynam od dzisiaj JESZCZE BARDZIEJ MŻ.
Wierzcie mi, że nie wiem skąd mam jeszcze chęci do kolejnej próby. Przecież po tych 3 tygodniach straciłam już resztkę motywacji do działania. No nic, śniadanie zjedzone a teraz trzeba coś posprzątać.
A na obiad:
ZUPA GRZYBOWA
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.ladiva.pl
vitanitete
19 listopada 2012, 11:37Może nie chodzi o to ile jesz tylko co jesz? Nie będę się wymądrzać ani nie chcę Ci mędrkować ale po sobie wiem że wszystko zależy od jedzenia i ćwiczeń. Ja mam sobotnie dni obżarstwa ale mimo wszystko chudnę a chodzę najedzona. Mam nadzieję że tak będzie dalej. Mniej jedzenia wcale nie jest dobre bo metabolizm spowalnia. Zacznij jeść produkty bogate w błonnik, mi pomaga. Powodzenia