Witajcie ponownie,
Znowu powracam, tym razem totalny upadek. TOTALNY. Wszystko przez facetów, A w zasadzie to jednego. Co tu dużo mówić- dostałam kosza. Skompromitowałam sie. i Chyba już gorzej być nie może, a że wszystkie porażki zawsze przeżywam bardzo do siebie, a miłosne to już w ogóle tak wiec przytyłam sobie najpierw 1,2 a potem co tam na bogato- 10 kg. Tu powinna nastąpic chwila wymownej ciszy. Faceci to jedyna rzecz która jest w stanie mnie aż tak wyprowadzić z równowagi. Nie mam mocy załamałam sie totalnie...
mystorymylife
4 lutego 2015, 20:06Niech spada. Wstań i walcz, teraz będzie już tylko lepiej :*
Anitulli
4 lutego 2015, 14:12Damy radę ! Wracamy razem :P
SuperAnia
1 lutego 2015, 21:39Kochana, nie ten to inny! Widocznie nie był Ciebie wart, skoro nie pokochał Cię takiej, jakiej jesteś :)