halo
jestescie?
Mam strasznego dola,wcale nie chudne, z mezem sie poklocilam i w ogole wszystko jest do dupy.......buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
roogirl
25 września 2012, 23:38Dzięki! Jutro będzie lepiej.
Asixuk
22 września 2012, 10:52Zadaj sobie pytanie:czy jestes szczesliwa z dana waga,czy jestes gotowa na diete i wyzeczenia,czy mozesz patrzec na siebie?Bo wiesz zeby zaczac diete to musisz czuc ze jestes gotowa na zmiane,na lepsze zycie.Motywacja i silna wola.Ja na poczatku mialam poprzyklejane rozne kartki dookola mieszkania ze nie wolno slodkiego,pic duzo wody i takie tam rozne.I nie swietuj malych spadkow smieciowym jedzeniem.Ja zaczelam swietowac dopiero jak zrzucilam 10kg.Dieta to jest ciezka praca ale mozna osiagnac cel, trzeba tylko bardzo chciec....................Tak to juz jest z facetami sama mam obecnie nie najlepiej.Pamietaj ze po burzy przychodzi slonce :)))
assezminceetsensible
22 września 2012, 02:20moja rada na smutki - sport :)
Elcia198111
22 września 2012, 01:39pilnujcie mnie jutro .Musze w koncu zaczac naprawde.......dla siebie samej,dla Niego i dla dzieciatka- ktorego oboje bardzo chcemy....
Elcia198111
22 września 2012, 01:38.......aha -podoba mi sie ten cytat jednej z vitalijek: "Początek zawsze jest baardzo ciężki - bądz tego świadoma . Życie jest piękne - zrób coś ze sobą - zabieraj się do pracy . A w tedy już na SYLWESTRA będziesz wyglądać ponętnie i pięknie . ZRÓB TO ! ! ! ! ! !" D Z I E K I B A R D Z O!!!!!
Elcia198111
22 września 2012, 01:22dziekuje zaa komentarze-potrzebuje kopa w dupe zebym w koncu ruszyla do ataku.Jutro zapisuje sie na silownie!Dziekuje wam kochane-pilnujcie mnie prosze i dawajcie nastepne kopniaki jak bedzie trzeba .Zapraszam do mojej listy znajomych;)
edziaogloza
22 września 2012, 01:05Dasz radę musimy przecież chcemy wyglądać lepiej
kula.anula
22 września 2012, 00:41Hej, co ja czytam? Chcesz mieć dzidzię?, oj to lepszej motywacji być nie może. Ja dla pojawienia się mojej dzidzi też musiałam schudnąć. Bierz się do roboty:))
marii1955
21 września 2012, 23:41Przeczytałam Twoje wpisy i co zauważyłam ? Gdy masz lekki spadek wagi to chyba zaczynasz świętować , objadać się i podjadać . I z tej radości i z tej uciechy kilogramy WRACAJĄ . Musisz sobie zadać pytanie - czy chcesz schudnąć ? Walka o swój CEL będzie bardzo ciężka ! Usuń z domu i więcej nie kupuj SłODYCZY . Poinformuj swojego mężczyznę o tym, co chcesz zrobić - będzie tego świadomy i nie będzie Cię kusił np. pizzą . Powinien przyjąć to na swoją klatę z godnością i Cię w tym spierać . I aby nie kusiło - gotuj tylko posiłki takie jakie Ty będziesz jadła . Partner może je jeść z Tobą - gdy mu się to znudzi może zjeść coś poza domem . Miej w domu tylko zdrową żywność : chleb graham, żytni itd. Biały chlebuś odstaw w zapomnienie . Chuda wędlinka , sery białe - chude , jogurt 2% tłuszczu , kefir , maślanka . Oczywiście nie wszystko naraz - etapowo . Planuj posiłki z dnia na dzień . WDROŻ TEŻ KONIECZNIE ĆWICZENIA .Początek zawsze jest baardzo ciężki - bądz tego świadoma . Życie jest piękne - zrób coś ze sobą - zabieraj się do pracy . A w tedy już na SYLWESTRA będziesz wyglądać ponętnie i pięknie . ZRÓB TO ! ! ! ! ! ! Pozdrawiam :)))
anikah
21 września 2012, 23:23Chudniesz tylko powoli. Nie rezygnuj z diety a efekty będą. A z facetami tak to już jest że nas denerwują i kłótnia gotowa
artosis
21 września 2012, 23:08Jutro bedzie lepiej! Glowa do gory