Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Słowo na sobotę


Sobota już rozpoczęła się aktywnie  - żeby wyjść na cotygodniowy rosyjski potrzeba było 2 godzin w biegu by oporządzić dzieci, ugotować obiad i przekazać wszystko pod babciną pieczę. Ponieważ Łódź wygląda jak jeden wielki plac budowy, żeby dotrzeć do szkoły jezykowej potrzeba przesiadki, co zaskutkowało przyjemnym, ale szybkim spacerem, ponieważ czasem łatwiej dojść niz dojechać komunikacją miejską. Po dwóch godzinach intersywnej nauki przyszedł czas na zabiegi modelujące ciało  czyli i-lipo i liposhock:). Pani kosmetolog przypomniała mi, że ich nieodzownym elementem jest wypicie 2 litrów wody oraz przynajmniej 30 min aktywności fizycznej, zatem, żeby nie  pluć sobie w brodę, że zaleceń nie wykonałam zakupiłam niezwłocznie 1,5 litrowaą ulubioną lekko gazowaną cisowiankę i część trasy powrotnej także postanowiłam przebić na moich dopiero co modelowanych nogach:) Ponieważ nie miałam pewności czy trwało to 30 minut, po powrocie do domu wykonałam 40 powtórzeń motylkiem i 40 brzuszków (coś mi przysiady znowu nie wyszły ... ehhh). Niestety pośpiech znowu przyczynił sie do popełnienia najgorszych dietetycznych błędów. 

Oczywiście zaczęłam do banana i kawy i na tym leciałam aż do powrotu do domu czyli do uwaga - około 18! Ok 18 zjadłam mini omleta z 1 jajka, startej cukinii, wędzonego łososia i pomidorków koktailowych. Zanim sie ów omlet usmażył wciągnęłam 2 plasterki wędliny, a przed momentem na późną kolację wciągnęłam 2 kromki chleba ziarnistego z resztkami chudego tawarogu, resztkami łososia i pomidorem .

Zaczynam zastanawiać się nad zakupem jakiejś odżywki, która moglabym szybko coś "zjeść" gdy brakuje czasu na posiłek ....

PS. Mąż uparł się, ze kupujemy mi rower :)  dzieki czemu zaznam troche ruchu i może pozwoli nam to na spędzenie czasu razem na rodzinnych rowerowych wycieczkach. A teraz do sedna - tak dawno nie jeździłam na rowerze że nie wiem czy mnie ten pomysł cieszy czy przeraża;) Ale ponoć jazdy na rowerze sie nie zapomina... oby:D

A co powiecie na takie cacko? 

  • badarba

    badarba

    25 kwietnia 2015, 23:22

    Suuuuuper...tez bym taki chciala ;-)

    • ekrol

      ekrol

      26 kwietnia 2015, 09:46

      tez mi się strasznie podoba, ale musze go najpierw namierzyć w łodzi, zeby się do niego przymierzyć na żywo;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.