Oj dawno nie pisałam.
Teoretycznie jutro jest pierwszy dzień gdy nie muszę iść do pracy. Teoretycznie bo i tak idę, bo..... mieszkam po drugiej stronie ulicy a w biurku jeszcze coś zostało i kwiatki na parapecie. Emerytką jestem na 4/5 bo od 01.08 mam 1/5 etatu. Wariatka?
Mam nadzieję, że teraz będę mieć chwilę dla siebie i swoich potrzeb. Na pożegnanie w pacy mam dostać rower. Jestem zmotywowana (?) by go używać aby nie dźwigać swoich kilogramów, w znaczeniu podwójnym. Obiecuję zdawać sprawozdania z efektów. A cha, na rowerze nie jeździłam ze 30 lat.
Aldek57
24 lipca 2017, 22:32Dobry wybór etatu i roweru
Mayan
24 lipca 2017, 18:45Bardzo dobrze, ze pozostało Ci 1/5 etatu. Będziesz wśród ludzi i jednocześnie będziesz miała więcej czasu. Powodzenia i dobrych dni :))
agazur57
24 lipca 2017, 08:58Nie wiem czy chciałabym tak z dnia na dzień przestać pracować. Właśnie taka część etaciku by mi odpowiadało.
mania131949
24 lipca 2017, 07:07Fajny prezent!! Ja wczoraj widziałam taki rower trójkołowy. Bardzo mi się spodobał, pewnie na takim bym jeździła. :-)))). Co do wariactwa - dobrze, że będziesz miała możliwość pójścia do pracy na te 1/5. I dorobisz do emeryturki i jest okazja by wyjść z domu i ciuchy przewietrzyć! :-))) Pozdrawiam! :-)))
Pszczelarka
24 lipca 2017, 00:30rower jest fajny :D powodzenia na nowej drodze życia!